MMA. UFC 254. Chabib Nurmagomiedow udusił rywala do nieprzytomności i ogłosił zakończenie kariery!

Chabib Nurmagomiedow zaszokował świat. W sobotni wieczór niepokonany Rosjanin obronił pas mistrza UFC w dywizji lekkiej, dusząc do nieprzytomności Justina Gaethjego, i ogłosił zakończenie kariery.

Artur Mazur
Artur Mazur
Chabib Nurmagomiedow YouTube / UFC / Na zdjęciu: Chabib Nurmagomiedow
Wielu ekspertów sądziło, że w sobotni wieczór podczas UFC 254 w Abu Zabi będą się dziać rzeczy nieoczekiwane. To właśnie Justin Gaethje miał się okazać pierwszym pogromcą "Orła" z Dagestanu. Wielu ekspertów przewidywało, że eksplozywny w stójce Amerykanin zszokuje świat i zatrzyma marsz obdarzonego nieziemskimi zapasami Nurmagomiedowa.

Byli i tacy, którzy z dumą prezentowali kupony, na których stawiali pieniądze na zwycięstwo Amerykanina. Gaethje przystępował do tego pojedynku opromieniony 4 zwycięstwami z rzędu.

Pierwsza minuta posłużyła zawodnikom do wzajemnego wybadania dystansu. Amerykanin postanowił odmierzyć go niskim kopnięciem. Po dwóch minutach obaj ruszyli do zdecydowanego ataku. Gaethje straszył kopnięciami i prawym. Nurmagomiedow w swoim stylu próbował klinczować. Zaatakował też mocnym uderzeniem kolanem.

Rosjanin parł do przodu pomimo wielu uderzeń wyprowadzanych przez rywala. W końcu Nurmagomiedow dopiął swego. Na 40 sekund przed końcem premierowej rundy w swoim stylu sprowadził Gaethjego do parteru, uzyskał nawet dosiad i spróbował zapiąć balachę. Gong nie pozwolił mu jednak na sfinalizowanie akcji.

W drugiej rundzie Rosjanin potrzebował zaledwie minuty na to, by przenieść walkę do swojej ulubionej płaszczyzny. "Orzeł" szybko przeszedł do dosiadu, ale tym razem postraszył trójkątem rękoma i zapiął trójkąt nogami. Gaethje klepał, ale przysnął sędzia klatkowy i po chwili spał też sam Amerykanin - uduszony do nieprzytomności. Tym samym Nurmagomiedow zgodnie z planem odniósł 29. zwycięstwo w karierze.

Rzeczy nieoczekiwane zaczęły się dziać po pojedynku. Rosjanin podziękował swojemu narożnikowi, klubowi American Top Team i ogłosił zakończenie kariery. Decyzja ma związek ze śmiercią ojca Abdulmanapa, który odszedł w lipcu po zakażeniu koronawirusem. 32-latek zdradził, że ogłosił jedynie decyzję, którą już wcześniej obiecał matce.

Zobacz także: MMA. Potężny nokaut na UFC 254. Debiutant wygrał w... 18 sekund (wideo)

ZOBACZ WIDEO: Genesis. "Klatka po klatce". Marcin Różalski: Ta walka dała mi to, o czym marzyłem
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×