To może być nokaut roku. Padł jak rażony piorunem (wideo)

YouTube / Top Rank / Na zdjęciu: Jared Anderson znokautował Kingsleya Ibeha
YouTube / Top Rank / Na zdjęciu: Jared Anderson znokautował Kingsleya Ibeha

Amerykanin przyjął kilka ciosów. Nawet się jednak nie zachwiał. Gdy wyprowadził kontrę, nie było co zbierać. Nokaut Jareda Andersona robi wrażenie. Jego rywal Kingsley Ibeh padł na ring jak pięć lat temu Artur Szpilka po ciosie Deontaya Wildera.

W 2016 roku Deontay Wilder potężnie znokautował Artura Szpilkę. Pod koniec 9. rundy Polak próbował zaatakować, ale nadział się na potężną kontrę Amerykanina i padł na ring, rozkładając ręce.

Patrząc na weekendowy nokaut Jareda Andersona, można było przypomnieć sobie obrazki z 2016 roku. Tym razem Arturem Szpilką był Kingsley Ibech. To była końcówka szóstej rundy, ostatniej w tym pojedynku. Jared Anderson walczył o przedłużenie swojej serii i ósme zwycięstwo z rzędu.

Na 50 sekund przed końcem pojedynku bokserzy poszli na całość. Ciosy wyprowadzał jeden i drugi. Amerykanin nawet się po nich jednak nie zachwiał. Robił dobre uniki i wykorzystał moment odsłonięcia się przeciwnika. Posłał taką bombę, że nie było co zbierać.

Ibech padł na deski jak rażony piorunem i tak samo jak Artur Szpilka pięć lat temu wyciągnął ręce za siebie. Sędzia nie miał wątpliwości i natychmiast przerwał pojedynek. Anderson wygrał ósme starcie z rzędu, a jego decydujący cios będzie pretendował do nokautu roku. Zobaczcie sami:

Czytaj także:
Co za pech! Walka o mistrzostwo świata odwołana w ostatniej chwili
Adam Kownacki stawia wszystko na jedną kartę. Mówi o rewanżu z Heleniusem

Źródło artykułu: