Lawrence Okolie marzy o nokaucie. Docenia klasę Głowackiego

Lawrence Okolie zmierzy się z Krzysztofem Głowackim w walce wieczoru gali w Londynie, 20 marca. Brytyjczyk przed starciem z Polakiem znokautował pięciu rywali z rzędu i będzie chciał spektakularnie rozprawić się też z "Główką".

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Lawrence Okolie Getty Images / Na zdjęciu: Lawrence Okolie
- Zdobycie tytułu mistrza świata będzie wspaniałe. Moim celem jest jednak umocnienie się na pozycji króla wagi junior ciężkiej - powiedział Lawrence Okolie w rozmowie z magazynem "The Ring".

Olimpijczyk z Rio de Janeiro zawodową karierę w boksie rozpoczął w marcu 2017 roku. Od tego czasu jest niepokonany i wygrał 15 pojedynków, a jego wyższość musiało uznać już dwóch reprezentantów Polski - Łukasz Rusiewicz i Nikodem Jeżewski.

Okolie twierdzi, że passa zwycięstw przed czasem w ostatnich walkach to zasługa trenera Shane'a McGuigana, który zrobił z niego maszynę do nokautowania przeciwników. Pięściarz z Londynu liczy, że moc jego uderzeń dotkliwie poczuje też bardziej doświadczony Krzysztof Głowacki, ale wie też, że były mistrz świata jest twardzielem, mającym na swoim koncie starcia z klasowymi rywalami.

- Bił się z kilkoma naprawdę dobrymi facetami, ma kilka dużych zwycięstw, jest doświadczony, nie będzie się bał... Nie będzie się bał wejść w wymiany ciosów - zauważa Okolie.

- Nie skupiam się na występach innych ludzi przeciwko niemu. Nie mogę się doczekać dobrego występu, na który będę patrzeć z dumą. Oczywiście marzy mi się nokaut i chciałbym, żeby był spektakularny, ale ostatecznie najważniejsza jest wygrana, potem dopiero styl - wyznał faworyt bukmacherów.

Pojedynek Głowackiego z Okoliem to walka wieczoru gali grupy Matchroom Boxing w Londynie. Transmisja z wydarzenia będzie dostępna na platformie streamingowej DAZN.

Zobacz także:
Andrzej Wasilewski o pretensjach Artura Szpilki: Nie odniósł się do treści. Kwestie biznesowe są ustalone
"To przechodzi ludzkie pojęcie". Artur Szpilka totalnie zażenowany

ZOBACZ WIDEO: Klatka po klatce. Martin Lewandowski zdradza plany na 2021. "Liczę na to, że nie zostaniemy zmuszeni do zmian"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×