"Właśnie jestem w gościach u Marka Piotrowskiego. Słuchajcie... Patrzcie, co mi dał w prezencie. Różaniec Wojowników Maryi, to co on ma u siebie, mamy teraz we dwójkę. Powiem wam, że łzy w oczach normalnie. Naprawdę, jest takim kozakiem" - zdradził Artur Szpilka na nagraniu udostępnionym na Instagramie.
"Dziękuję" - dodał bokser z Wieliczki w opisie zdjęcia (patrz poniżej), na którym widzimy go w towarzystwie wielokrotnego zawodowego mistrza świata w kickboxingu, który odnosił sukcesy na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku.
Warto podkreślić, że równolegle ze startami w kickboxingu Piotrowski kontynuował karierę zawodowego boksera. W latach 1992-96 r. stoczył 21 walk w wadze półciężkiej, zwyciężając wszystkie pojedynki.
W 1997 r. dostał propozycję walki bokserskiej o mistrzostwo świata IBF z Reggie Johnsonem, ale ze względu na problemy ze zdrowiem był zmuszony odrzucić ofertę. Wizyta u mistrza Piotrowskiego była dla 32-letniego "Szpili" wielkim i wzruszającym przeżyciem.
Zobacz:
Artur Szpilka dostanie kolejną szansę? Zaskakujące doniesienia
"Dostała centralnie w nos". Szpilka opowiedział, jak stoczył sparing z narzeczoną
ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut w Moskwie. Pierwszy cios widać dopiero na powtórce