Nici z hitu wagi ciężkiej w Polsce. Pogromca Szpilki podjął decyzję

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  / Na zdjęciu: Łukasz Różański (z lewej)
WP SportoweFakty / / Na zdjęciu: Łukasz Różański (z lewej)
zdjęcie autora artykułu

Na starcie Łukasza Różańskiego (14-0, 13 KO) z Adamem Kownackim (20-2, 15 KO) przyjdzie jeszcze poczekać. Pięściarz z Rzeszowa skupi się w najbliższym czasie na próbie zdobycia mistrzostwa świata, ale nie w wadze ciężkiej.

W tym artykule dowiesz się o:

Różański jeszcze niedawno deklarował, że chętnie zmierzyłby się z uznawanym za nr 1 w polskiej wadze ciężkiej, Adamem Kownackim. Wydawało się, że taki pojedynek byłby możliwy do zrealizowania w Polsce bądź Stanach Zjednoczonych.

Jak na razie bokser z Rzeszowa porzucił jednak plany podboju królewskiej kategorii i skupi się na niżej dywizji - bridgerweight (limit do 102 kg). Wszystko dlatego, że niepokonany 36-latek jest bardzo blisko walki o mistrzowski pas WBC z Oscarem Rivasem.

"Na pewno zostaję jeszcze w kategorii bridgerweight - taką decyzję podjęliśmy z moim przyjacielem i promotorem. Dalsze informacje już niedługo" - napisał na Facebooku Łukasz Różański.

Pięściarz Stali Rzeszów w ostatniej walce, w maju 2021 roku, znokautował już w pierwszej rundzie Artura Szpilkę i zdobył pas WBC International. Ten tytuł jest przepustką do starcia o tytuł mistrza świata.

Różański wygrał wszystkie z 14 dotychczasowych walk zawodowych. Poza Szpilką w pokonanym polu zostawił też m.in. Izu Ugonoha czy Alberta Sosnowskiego.

Zobacz także: -> KSW wpiera Ukrainę. Wspaniały gest i sankcja wobec Rosji -> Narkun był bezradny. To była totalna dominacja Phila De Friesa [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: Gest prosto z serca. Mamed Chalidow ruszył z pomocą na ukraińską granicę

Źródło artykułu:
Komentarze (0)