Relacja na żywo
To już koniec bokserskiego wieczoru. Dziękujemy za uwagę!
Przypomnijmy, że pół godziny temu zwyciężył też Władimir Kliczko, który bez problemów pokonał Tony'ego Thompsona. Ukrainiec obronił mistrzowskie pasy organizacji IBF, WBO, WBA oraz IBO.
Grzegorz Proksa zdobył mistrzostwo Europy federacji EBU w wadze średniej. W sobotni wieczór odniósł 28. zwycięstwo w zawodowej karierze (21. przed czasem).
Brytyjczyk padł na deski po mocnym ciosie prawą ręką, podniósł się w trakcie liczenia, ale pokazał sędziemu, że nie chce już walczyć. Polak zwyciężył przed czasem w VIII rundzie.
Koniec! Proksa zrewanżował się Hope'owi za marcową porażkę!
Proksa na pewno prowadzi na kartach punktowych. Zadaje więcej ciosów, jest aktywniejszy. Zaczęła się VIII runda.
VII runda: Proksa trafił Hope'a soczystym prawym sierpowym w szczękę, ale nie poszedł za ciosem. Znów zabrakło ponowienia ataku.
Hope krwawi w okolicach ucha, walka na chwilę przerwana w VI rundzie, jednak interwencja lekarska nie była konieczna.
Pięć rund za nami. Przewaga Proksy jest bezdyskusyjna, ale Polak boksuje chaotycznie. Brakuje mu spokoju i precyzji.
Obraz walki się nie zmienia. IV runda znów pod znakiem dominacji Proksy, ale bez mocnego ciosu. Polak atakuje sierpowymi, jednak nie mają one wystarczającej siły.
III runda za nami. Proksa jest aktywniejszy, ale boksuje dość nonszalancko. Opuszcza ręce aż do pasa.
III runda w Sheffield. Przewaga Proksy, Polak narzucił swój styl, ma inicjatywę i trafia dość czysto.
W II rundzie Proksa mógł znokautować Hope'a! Polak wystrzelił lewym prostym, którym idealnie trafił przeciwnika. Brytyjczyk ledwo ustał na nogach, nasz reprezentant próbował go jeszcze dobić, ale atakował zbyt chaotycznie.
W końcówce VI rundy Kliczko rzucił się na rywala, zepchnął go pod liny i zaaplikował mu serię ciosów. Atakował na przemian lewą i prawą ręką, trafiał za każdym razem. Efekt? Thompson zwinął się w narożniku i to był koniec walki.
Koniec walki w Bernie! Kliczko obronił pasy!
W Sheffield za nami I runda. Na razie walka jest dość chaotyczna, Hope zszedł do narożnika z krwią na twarzy.
W VI odsłonie Thompson - bogatszy o doświadczenie sprzed chwili - ustawił już gardę wysoko. Inicjatywa po stronie Kliczki, który spokojnie czeka na błąd rywala.
Zaczęła się walka Proksy z Hopem.
W V rundzie Thompson za nisko opuścił ręce i został boleśnie skarcony. Kliczko trafił go potężnym prawym prostym i Amerykanin padł na deski. Wstał zamroczony, sklinczował przez ostatnie 20 sekund i wytrwał do gongu.
W Sheffield Proksa i Hope są już na ringu. Za chwilę zacznie się pojedynek.
IV runda bez przełomu, Thompson jest dobrze przygotowany fizycznie i stawia czempionowi twardy opór. Jednak na minutę przed gongiem nadział się na potężny lewy prosty, który trochę nim wstrząsnął.
Thompson przystąpił do walki z Kliczką jako obowiązkowy pretendent organizacji IBF. W eliminatorze pokonał Amerykanina Maurice'a Harrisa (25-17, 11 KO).
III odsłona w Bernie bardzo spokojna. Obaj pięściarze nisko trzymali gardę, nie oglądaliśmy zbyt wielu ciosów. Dziś Kliczko ma o tyle trudniejsze zadanie, że przeciwnik dorównuje mu warunkami fizycznymi. Thompson ma aż 196 cm wzrostu.
Tymczasem w Sheffield mamy przerwę. Niebawem na ringu pojawią się Proksa i Hope.
W końcówce II rundy Kliczko zaatakował z furią, ale Thompson umiejętnie sklinczował i nie odczuł ciosów zbyt mocno. Tuż przed gongiem znalazł się na macie, jednak został popchnięty przez Ukraińca i sędzia nie zdecydował się na liczenie.
W II rundzie Kliczko przyspieszył i uzyskał przewagę. Thompson schowany za podwójną gardą, nie jest to jednak obrona rozpaczliwa.
Pas IBF International zdobył Kell Brook! Sędziowie punktowali: 114:114, 116:113, 115:113.
I runda starcia Kliczki z Thompsonem za nami. To były trzy minuty bez fajerwerków, dość wyrównane.
W Sheffield koniec starcia Jonesa z Brookiem. O wyniku zadecydują sędziowie.
"Let's get ready to rumble!" - wybrzmiało z ust Michaela Buffera! Zaczynamy walkę o cztery pasy mistrza świata wagi ciężkiej.
W Bernie czas na hymny narodowe, walka już za kilka chwil. Tymczasem w Sheffield wciąż trwa starcie Jonesa z Brookiem (11. runda).
Tony Thompson już na ringu, teraz wchodzi owacyjnie witany mistrz czterech federacji, Władimir Kliczko. Z głośników tradycyjnie rozbrzmiewa piosenka "Can't stop" grupy Red Hot Chili Peppers.
Na stadionie w Bernie trwa część artystyczna, a niebawem na ringu pojawią się główni aktorzy. Tymczasem w Sheffield Jones i Brook mają za sobą osiem rund. Pojedynek jest niezwykle zacięty.
W Bernie trwa już oczekiwanie na wyjście Władimira Kliczki i Tony'ego Thompsona. Z kolei w Sheffield walczą Carson Jones (34-8, 24 KO) i Kell Brook (27-0, 18 KO). Stawką konfrontacji w wadze półśredniej jest pas IBF International.
Powoli zbliżamy się do najważniejszych wydarzeń wieczoru. Obie walki odbędą się mniej więcej w tym samym czasie.
Ośmiorundowy pojedynek za nami. Seferi zwyciężył dzięki niejednogłośnej decyzji sędziów: 77:77, 78:72, 78:73.
W Bernie trwa kolejna walka. Albańczyk Nuri Seferi (31-6, 19 KO) mierzy się z Rumunem Giulianem Ilie (18-5, 5 KO). Po sześciu rundach lepsze wrażenie sprawia ten pierwszy, jego rywal był już liczony.
Wczoraj w Bernie odbyło się też oficjalne ważenie Władimira Kliczki i Tony'ego Thompsona. Ukrainiec wniósł 113 kg, natomiast Amerykanin 111.
Wracamy do pojedynku Proksy z Hopem. W piątek odbyło się oficjalne ważenie obu pięściarzy. Polak wniósł 72,5 kg, a jego rywal 72,3 kg. Różnica jest zatem minimalna.
Wszyscy sędziowie punktowali jednomyślnie: 80:70 dla Węgra. Polak nie wygrał nawet jednej rundy.
Szili nie znalazł sposobu na znokautowanie Polaka. Marne to jednak pocieszenie, bo Urbański przegrał tą walkę bezdyskusyjnie.
Jedynym celem Urbańskiego jest uniknięcie porażki przed czasem. Szili obija go jednak niemiłosiernie i Polak może mieć problem z przetrwaniem ostatnich trzech minut.
W szóstej rundzie zapachniało nawet nokautem. Urbański rozpaczliwie klinczował, aż w końcu zaliczył nokdaun. Uratował go gong.
Po pięciu rundach Urbański jest coraz bliżej porażki. Szili prezentuje się lepiej, jest bardziej dynamiczny, ma większy repertuar ciosów i cierpliwie punktuje Polaka.
Nie ma wielkich emocji w starciu Urbańskiego z Szilim. Polak poluje na pojedynczy cios, ale nie może go znaleźć. Węgier jest nieco spokojniejszy. Za nami trzy z ośmiu rund.
W Bernie trwa już druga walka. Naprzeciw siebie stanęli Daniel Urbański (21-9-3, 5 KO) oraz Węgier Istvan Szili (15-0, 6 KO). Po dwóch rundach można powiedzieć, że starcie jest dość wyrównane.
To była 90-sekundowa egzekucja. Walka już zakończona. Harrison zapędził Turellego do narożnika i zbombardował go serią krótkich ciosów. Szwajcar nie miał żadnych szans i sędzia przerwał jego męki.
Trwa już gala na stadionie w Bernie. W jednym z pojedynków poprzedzających starcie Kliczki z Thompsonem naprzeciw siebie staną Szwajcar Flavio Turelli (10-5, 1 KO) oraz Amerykanin Tony Harrison (7-0, 7 KO). Walkę zakontraktowano na sześć rund.
Proksa i Hope wyjdą na ring nieco wcześniej, między godz. 22.00 a 23.00.
Na wielkie emocje będziemy musieli trochę poczekać. Kliczko i Thompson wyjdą na ring ok. godz. 23.00.
Dla Proksy niedawna porażka z Hopem była pierwszą w karierze. Rywal natomiast schodził z ringu pokonany już trzykrotnie. Lepsi od niego okazali się: Matthew Hall, Taz Jones i Caleb Truax.
Przypomnijmy, że starcie Proksy i Hope'a odbędzie się w wadze średniej. Cztery miesiące temu Polak zaliczył kiepski występ i dzisiaj podczas gali w Sheffield zrobi wszystko, by się zrewanżować. Stawką jest pas mistrza Europy federacji EBU.
Kliczko i Thompson już raz ze sobą walczyli. 12 lipca 2008 roku Ukrainiec zwyciężył przed czasem, broniąc pasy IBF, WBO oraz IBO.
Jeśli chodzi o walkę Kliczki z Thompsonem, to wskazanie faworyta nie jest trudne. Będzie nim oczywiście Ukrainiec, który ostatniej porażki doznał w kwietniu 2004 roku z Lamonem Brewsterem. W sumie mistrz ma na koncie dwie przegrane, podobnie jak jego dzisiejszy oponent.
Przed nami dwa pojedynki. W jednym stawką będą cztery pasy mistrza świata wagi ciężkiej (IBF, WBO, WBA i IBO), a naprzeciw siebie staną Władimir Kliczko (aktualny czempion) i Tony Thompson. Druga konfrontacja interesuje zwłaszcza polskich kibiców. To będzie rewanż za starcie z 17 marca, w którym Grzegorz Proksa sensacyjnie przegrał z Kerrym Hopem, doznając pierwszej porażki w zawodowej karierze.