- Po powrocie z USA do Polski chciałem wrócić do treningów z trenerem Fiodorem Łapinem, ale do tego nie doszło. Fiodor ma swoje zasady, które ja szanuję, choć uważam, że nie do końca są dobre. W pewnym momencie dało mi to jeszcze większego kopa. Chciałem mu pokazać: "Trenerze, nie wie pan, co robi". A dlaczego się nie zgodził? Nie chcę tego komentować. To bardzo uparty człowiek, ale bardzo go lubię. Koniec końców cieszę się, że moja kariera potoczyła się w taki sposób, bo dzięki temu na swojej drodze spotkałem Andrzeja Gmitruka, który jest mega profesjonalnym trenerem. Dlatego się cieszę. To są same plusy - mówi czołowy polski pięściarz Artur Szpilka. Nagranie jest fragmentem programu Michała Bugno "Sektor Gości".