Ołeksandr Usyk jest jednym z kilku byłych i obecnych mistrzów boksu, którzy chwycili za broń w obronie Ukrainy po inwazji zbrojnej Rosji, która rozpoczęła się 24 lutego.
W rozmowie z mediami mistrz świata WBO, IBF, WBA oraz IBO w kategorii ciężkiej opowiedział, jak próbował wrócić do Kijowa. Sytuacja miała miejsce przed rozpoczęciem przygotowań do rewanżu z Anthonym Joshuą (do walki doszło 20 sierpnia w Arabii Saudyjskiej).
"Dostarczyłeś komuś jedzenie dla niemowląt i uciekłeś z Lwowa z powrotem do Kijowa...?" - zapytał dziennikarz.
- Nie uciekłem. Przywiozłem jedzenie. To są moi bliscy przyjaciele, było to pod miejscowością Bukowel. Dostarczyłem jedzenie dla niemowląt, musiałem im pomóc. Zboczyłem trochę ze ścieżki, wjechałem tam, odebrałem jedzenie i przetransportowałem je - przyznał Usyk, cytowany przez portal ua.tribuna.com.
- Potem chciałem wrócić do Kijowa. No cóż, wyprowadziłem już rodzinę z miasta, więc chciałem tam wrócić. Na jednym z punktów kontrolnych jednak zawrócili mnie i powiedzieli: "Ołeksandrze Ołeksandrowiczu, musisz zacząć przygotowywać się do walki z Joshuą" - zakończył ukraiński mistrz boksu.
Zobacz:
Chciał zostać prezydentem Ukrainy. "Często żartujemy z tego"
Ołeksandr Usyk ma dość humorów Fury'ego. Wskazał, z kim może zawalczyć
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa. Sędzia wyjaśnił, dlaczego przerwał walkę Janikowski - Breese