W październiku na gali MB Boxing Night 14 w Świeradowie-Zdroju doszło do skandalicznych scen. Po dziesięciorundowym starciu Damiana Wrzesińskiego (26-2-2, 7 KO) z Artjomsem Ramlavsem (15-2, 8 KO) początkowo ogłoszono, że Łotysz wygrał na punkty. Po chwili jednak werdykt zmieniono. Powstało zamieszanie, a belgijski supervisor tłumaczył, że pomylił narożniki.
Pas był cały czas w posiadaniu Ramlavsa i wtedy do akcji wkroczył... Mariusz Grabowski, szef Tymex Boxing Promotion i Gromdy i siłą zerwał pas z bioder Łotysza. Podczas tamtego wieczoru kilka sytuacji było kuriozalnych, ale zachowanie Grabowskiego jeszcze bardziej rozpaliło emocje.
Później szef Tymex Boxing Promotion przepraszał na Twitterze, ale niesmak pozostał. Zapewne między innymi ta sytuacja mogła wpłynąć na decyzję Marka Szkolnikowskiego, który zdecydował, że TVP nie będzie już transmitowała gal promowanych przez Grabowskiego.
Jeszcze wcześniej 50-latek miał także problemy z prawem. Ujawnił to dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak w tekście pt. "Kradzież, oszustwo, porwanie. Przestępcza przeszłość twórcy Gromdy". Reportaż był oparty na aktach sądowych.
Grabowski był zamieszany w kradzież z włamaniem, oszustwo, współudział w porwaniu dla okupu. Zaliczył także odsiadki w więzieniu.
TVP współpracuje z Tymex Boxing Promotion od 2020 roku, przejmując prawa to transmitowania gal od Polsatu. Umowa wygaśnie w przyszłym roku.
Nie będzie przedłużenia umowy.
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) November 3, 2022
Czytaj także:
Medalista olimpijski zawalczy we freak fightach!
ZOBACZ WIDEO: Gamrot szczery do bólu. To dlatego przegrał walkę na gali UFC