2 
Amir Khan, były mistrz świata w boksie, wyraził poważne obawy dotyczące walki pomiędzy amerykańskim influencerem Jake'em Paulem (12-1) a dwukrotnym mistrzem świata wagi ciężkiej, Anthonym Joshuą (28-4) z Wielkiej Brytanii, która ma się odbyć 19 grudnia w Miami.
Khan uważa, że "życie Paula jest zagrożone" i "musi on być chroniony" przed samym sobą oraz przed swoim zespołem.
ZOBACZ WIDEO: Polak zdecydowany na wielki transfer. "Określiłem cele"
Jak podkreśla "The Sun", Brytyjska Komisja Kontroli Boksu (Boxing Board of Control) odmówiłaby sankcjonowania tej walki na brytyjskiej ziemi, zaliczając ją jako niebezpieczną. Jednakże, pojedynek odbędzie się pod nadzorem Florida State Athletic Commission, która ma znacznie luźniejsze przepisy.
Według Khana, 28-letni Paul, który jeszcze pięć lat temu był YouTuberem, nie ma żadnych szans w starciu z mistrzem olimpijskim i świata wagi ciężkiej. Przewiduje, że walka zakończy się poważną kontuzją Paula i może być jednym z ostatnich przypadków, gdy influencerzy wchodzą na ring z profesjonalnymi bokserami.
Zarzucił też obozowi Amerykanina, że koncentruje się wyłącznie na zyskach finansowych.
- Wszyscy oni widzą tylko dolary. Zatrzymajcie się i pomyślcie, bo możecie narazić życie tego biedaka, a jeden cios zawsze może zmienić jego życie - przestrzegł Khan, cytowany przez "The Sun".
- Miejmy nadzieję, że wyjdzie z tej walki w jednym kawałku, bo wiemy, wszyscy wiemy, że w tej walce jest tylko jeden zwycięzca - podsumował były czempion WBC w kategorii junior półśredniej.
