8 listopada Adamek zmierzy się z Arturem Szpilką podczas gali Polsat Boxing Night, ale nie samym boksem żyje były mistrz świata dwóch kategorii wagowych. Wojownik z Gilowic próbował natchnąć młodych ludzi do walki o lepsze życie i przezwyciężenia problemów życia codziennego.
- Gwałtownie rozszerza się paleta problemów młodych ludzi. Tym, którzy was częstują, mówcie tak: "Adamek powiedział, że są księża egzorcyści, którzy mogą się nad nimi pomodlić i gonić tego diabła". Bo każde zniewolenie - alkohol, marihuana, narkotyki czy cokolwiek złego - to jest wybór, który kusi - mówił Adamek.
[ad=rectangle]
37-latek wielokrotnie przyznawał, że jego największym życiowym sprzymierzeńcem jest Bóg i dzięki temu czuje się w pełni spełniony i zadowolony.
- Żeby wytrwać w dobrym, trzeba się modlić. Nie ma innej recepty. Spowiedź i modlitwa doprowadzą was do szczęścia. Nie ma innej drogi. Ja taką drogą idę i jestem szczęśliwy - dodał.
Źródło: bielsko.gosc.pl