W nocy z piątku na sobotę Bermane Stiverne po raz ostatni spotkał się z Deontayem Wilderem przed starciem o pas mistrzowski wagi ciężkiej federacji WBC. Tym razem bohaterowie walki wieczoru, która odbędzie się w MGM Grand w Las Vegas, nie patrzyli sobie już tak długo w oczy.
[ad=rectangle]
- Oczy nie kłamią, widziałem w jego oczach, że nie jest jeszcze gotów na to wszystko - powiedział pochodzący z Haiti Kanadyjczyk. - Gadanie się skończyło, czas na walkę. On nie tylko zostanie pokonany, on zostanie skrzywdzony - dodał niepokonany na zawodowym ringu reprezentant Stanów Zjednoczonych, który ma szansę stać się pierwszym amerykańskim mistrzem świata wagi ciężkiej od czerwca 2007 roku, kiedy to Shannon Briggs był posiadaczem pasa WBO.
Broniący tytułu mistrza świata pięściarz wniósł na wagę 108,4 kg, czyli podobnie jak przed pojedynkiem z Chrisem Arreolą. Z kolei amerykański pretendent ważył zaledwie 99,3 kg. Jak na boksera najcięższej kategorii wagowej to bardzo mało. Oznacza to, że król nokautu zamierza postawić przede wszystkim na swoją szybkość.