Adamek zawodowo boksuje od 1999 roku. Zdobył tytuły mistrzowskie w dwóch kategoriach wagowych - półciężkiej i junior ciężkiej. Toczył wiele niezapomnianych bojów, m.in. z Paulem Briggsem, Stevem Cunninghamem i Chrisem Arreolą.
Na każdego jednak przychodzi pora i "Góral" zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami powiedział, że porażka z Moliną była jego ostatnim ringowym akcentem. Do momentu nokautu Polak prowadził na trzech kartach punktowych 88-83.
- Dziękuję kibicom. Zawiodłem... W ringu nie zostaje się po to, żeby przegrywać. Prowadziłem na punkty, ale taki jest boks. Opuściłem rękę i dostałem cios, szkoda. Przegrałem, więc kończę karierę - powiedział w chwilę po oficjalnym ogłoszeniu werdyktu 39-latek z Gilowic.
Zobacz wideo: Andrzej Wawrzyk: mam nadzieję, że nie zamknąłem Rekowskiemu drogi do wielkich walk
Stawką walki wieczoru na gali Polsat Boxing Night pokazywanej w systemie Pay-Per-View był pas IBF Inter-Continental w wadze ciężkiej. Eric Molina dzięki temu triumfowi pojawi się w czołówce rankingu International Boxing Federation.
Dla Amerykanina był to drugi występ od czasu porażki z Deontayem Wilderem, pierwszy poza Stanami Zjednoczonymi. Przypomnijmy, że w starciu z "Bronze Bomberem" poległ w dziewiątej odsłonie, choć zdołał wcześniej zamroczyć czempiona federacji World Boxing Council.
Zobacz wideo: Eric Molina popłakał się ze wzruszenia po walce z Tomaszem Adamkiem