Do dziennikarzy "The Sun" zgłosił się właściciel pralni na Finchley Road w Londynie. Mężczyzna twierdzi, że mistrz świata wagi ciężkiej korzysta z jego usług od lat i jest mu winny 120 funtów.
- Chciałem zrobić mu pranie za darmo jako nagroda za zwycięstwo, jednak teraz myślę, że lepiej, gdyby oddał dług. Stać go. A te pieniądze na pewno przydadzą się nam bardziej niż jemu - powiedział Max Bakhtari.
Biznesmen nie ma pretensji do Joshuy. Uwielbia go.
- To bardzo miły chłopak. Kocham, gdy do nas wpada. Korzysta z naszych usług od dziewięciu lat, długo przed tym, jak został gwiazdą sportu. Dbamy o jego sprzęt treningowy - wyjaśnił.
Anthony Joshua launderette boss says it’s time he paid up his debt now he has dealt with Wladimir Klitschko https://t.co/STLstj5pmk
— The Sun - Boxing (@SunBoxing) 1 maja 2017
Pogromca Władimira Kliczki o długu doskonale pamięta. Zaraz po walce na Wembley w rozmowie z dziennikarzami przyznał z uśmiechem, że pierwsze co zrobi po powrocie do domu, to odda pieniądze pralni.
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka i Artur Boruc w MMA? Łukasz "Juras" Jurkowski zabrał głos