Wcześniej media informowały, że rewanż mógłby zostać zorganizowany w Chinach. W tym kraju obaj pięściarze zgarnęliby wielomilionowe gaże - dużo wyższe niż w Europie, gdzie rynek jest nasycony.
Jednak Eddie Hearn, promotor Anthony'ego Joshuy, rozwiewa jednak wątpliwości.
- The Principality Stadium (stadion w Cardiff w Wielkiej Brytanii) nie jest dostępny w listopadzie ze względu na mecze rugby, ale 28 październik jest opcją. Większość grudnia też jest dostępna, ale nie chcę tak późno - powiedział Hearn.
Wszystko zatem wskazuje na to, że ledwie kilka miesięcy po pierwszej walce (doszło do niej 29 kwietnia, Joshua wygrał przez nokaut), dojdzie do rewanżu.
Pierwsza walka miała przynieść nawet 50 milionów funtów przychodu. Odbyła się w Londynie na Wembley. Obiekt w Cardiff również należy do dużych stadionów. Podczas meczów piłkarskich na trybunach może zasiąść 74 tysiące widzów, ale przy okazji walki bokserskiej liczba ta mogłaby być ciut mniejsza.
ZOBACZ WIDEO Ciężki nokaut na gali Kickboxing Talents!