Tak Głowacki zdemolował w ringu swojego rywala. Włoch upadł na kolana

Newspix / Kamil Krzaczynski / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki
Newspix / Kamil Krzaczynski / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki

Polski pięściarz wygrał drugą walkę z rzędu. W Rydze nie miał żadnych problemów z pokonaniem Leonardo Damiana Bruzzese i posłał go na deski w piątej rundzie.

[tag=32854]

Krzysztof Głowacki[/tag] pojechał na Łotwę, gdzie walczył na gali World Boxing Super Series. Największym wydarzeniem był pojedynek Mairisa Briedisa z Mike'em Perezem, który wygrał pierwszy z nich. Starcie Polaka było jedynie dodatkiem do walki wieczoru.

"Główka" nie miał większych problemów z Leonardo Damianem Bruzzesem, który jest pięściarzem z niższej półki. Włoch od początku był w defensywie, a Polak szukał momentu, aby zakończyć starcie przed czasem.

To udało się w piątej rundzie. Najpierw Buzzese zaliczył nokdaun, po którym wstał. Po chwili został posłany na deski po raz drugi. Włoski pięściarz upadł na kolana i nie był w stanie kontynuować pojedynku. Zobaczcie ostatnie sekundy walki.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #10: najlepsze akcje minionego weekendu - od miejsca 5. do 1. (wideo)

Komentarze (2)
avatar
jajajaj
1.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no tak ! dali mu do ringu kelnera -emeryta i teraz wielkie HALO jaki to sukces . Czykiel jesteś tak samo beznadziejny jak nasi " bokserzy" wagi ciężkiej.