Borek ujawnia nieznany fakt. Adamek miał szanse na wielkie pieniądze

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Tomasz Adamek
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Tomasz Adamek

Tomasz Adamek nie musiał walczyć z Jarrellem Millerem. "Góral" otrzymał ofertę lepszą finansowo od promotorów Kubrata Pulewa, co zdradził Mateusz Borek.

6 października Tomasz Adamek zakończył karierę bokserską. Pięściarz z Gilowic przegrał przez nokaut z Jarrellem Millerem, a następnie ogłosił, że już nigdy nie wejdzie do ringu. 41-latek nie chce nawet pożegnalnej walki, co rozczarowało wielu jego kibiców.

Po gali w Chicago pojawiły się zarzuty, że "Góral" wybrał zbyt trudnego przeciwnika. Niektórzy nawet mieli o to pretensje do Mateusza Borka. Promotor pięściarza jednak przyznał, że to była decyzja Adamka i jego trenera Gusa Currena. Przy okazji ujawnił, że nasz rodak miał inną ofertę, która była bardziej atrakcyjna finansowo.

- Adamek miał ofertę na 750 tys. dolarów od promotorów Kubrata Pulewa. Pierwsza walka jako co-main event na gali Pulew - Fury, za którą dostałby 250 tys. dolarów. Drugi pojedynek za 500 tys. dolarów miał być z Pulewem - mówi Borek w "Super Expressie".

Promotor i komentator Polsatu wypowiedział się także na temat samej walki z Millerem. Przyznał, że już od kilku dni widział, że Adamek zachowuje się inaczej niż do tej pory.

- Obserwując Tomka w ostatnich dniach, miałem wrażenie, że on w przeciwieństwie do innych walk za dużo o tym myślał. Cały czas ją sobie wizualizował i to, co może wydarzyć się po niej, bo okazał się, że oficjalny eliminator do walki o pas WBA. Wszedł do ringu jak nie on, spięty, za dużo myślący - opowiada.

Adamek zakończył karierę z rekordem 53 zwycięstw i 6 porażek. Nie udało mu się zrealizować wielkiego marzenia o zdobyciu mistrzowskiego tytułu w wadze ciężkiej.

ZOBACZ WIDEO KSW 45: Akop Szostak wściekły na rywala po koszmarnym debiucie

Komentarze (1)
Alois Hudal
16.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Szkoda,że nie walczył z Kubratem:)Widok lania,jakie by dostał Adamek, byłby przesympatyczny.