Przyjechali na mistrzostwa świata do Polski i... zaginęli. Policja prowadzi poszukiwania
Trzech młodych marokańskich bokserów zaginęło podczas rozgrywanych w Kielcach młodzieżowych mistrzostwach świata. Bokserów poszukuje policja. Wiele wskazuje na to, że uciekli do Niemiec.
19-letni Reda El Bouyahaouy nie przystąpił do pierwszego starcia z Uzbekiem Aydosem Tagaybaevem. Podobnie było w przypadku Iliasa Benlamliha, który nie zjawił się w ringu w walce z Niemcem Marcelem Mangoldem. Ich pojedynki zakończyły się walkowerami na korzyść rywali.
15 kwietnia przedstawiciele reprezentacji Maroka zgłosili policji zaginięcie bokserów. - Poinformowali, że dwóch członków reprezentacji zniknęło. Chodzi o 19-latków. Prowadzimy poszukiwania tych dwóch mężczyzn - powiedział "Gazecie Wyborczej" Kamil Tokarski, rzecznik świętokrzyskiej policji.
Marokańskie media sugerują, że bokserzy mogli uciec do Niemiec. Będąc w Polsce mieli ważne wizy pobytowe na terenie krajów strefy Schengen i postanowili to wykorzystać. Wszystko wskazuje na to, że zawodnicy zdecydowali się na ucieczkę. Zgodnie z procedurami, delegacja reprezentacji Maroka musi zgłosić do konsulatu informacje o zaginięciu.
Z reprezentacją do ojczyzny nie wrócił również Mohamed Abouhamda, który stoczył dwie walki w mistrzostwach, a następnie ślad po nim zaginął.
Czytaj także:
UFC 261. Weidman przeszedł operację po fatalnym złamaniu. Żona wydała oświadczenie
Pudzianowski podekscytowany. Krótko zapowiedział, co wydarzy się na KSW 61