W tym artykule dowiesz się o:
Podczas transmisji z niedawnej walki Anthony'ego Joshuy z Władimirem Kliczką kamery telewizyjne często pokazywały znajome twarze. Na trybunach zasiadło bowiem wiele legend światowego boksu.
W niektórych przypadkach kibice mogli mieć problem, aby rozpoznać tych, których w latach 90. uwielbiali. Warto zatem przypomnieć legendy tamtego okresu, za którym wielu do dzisiaj wzdycha z nostalgią. Mike Tyson, Evander Holyfield, Andrzej Gołota... To były wielkie gwiazdy. Jak dzisiaj wyglądają? Zobaczycie na kolejnych stronach.
Julio Cesar Chavez - kiedyś
Młodszym fanom bardziej znany jest syn meksykańskiego pięściarza, którego dwa lata temu znokautował Andrzej Fonfara. Większe sukcesy osiągał jednak ojciec. Julio Cesar Chavez był mistrzem świata w kategoriach junior lekkiej, lekkiej i junior półśredniej.
Julio Cesar Chavez - dziś
"Cezar boksu" dzisiaj ma 54 lata i za sobą udaną walkę z uzależnieniem od narkotyków oraz alkoholu. Prowadzi biznesy w Meksyku i Stanach Zjednoczonych, a także jest ekspertem w telewizji ESPN i Azteca.
Riddick Bowe - kiedyś
Każdy Polak, który żył w latach 90., doskonale pamięta jego dwie wojny z Andrzejem Gołotą. Polak dwukrotnie przegrał przez dyskwalifikację. Bowe wcześniej był mistrzem świata w kategorii ciężkiej organizacji WBO.
Riddick Bowe - dziś
Po zakończeniu kariery Amerykanin łapał się różnych zajęć, a jednym z nich były epizody w kickboxingu oraz wrestlingu. "Big Daddy" w sierpniu będzie świętował 50. urodziny.
Roy Jones Jr - kiedyś
Człowiek, który najpierw zdominował kategorię średnią, a potem to samo zrobił w półciężkiej. W tej drugiej wadze w pewnym momencie posiadał wszystkie pasy i w pełni zasłużył na status legendy.
Roy Jones Jr - dziś
Niektórym pewnie trudno w to uwierzyć, ale 48-latek nadal jest aktywnym bokserem. W jego przypadku nie jest to rozmienianie się na drobne. W lutym tego roku znokautował Bobby'ego Gunna i został mistrzem federacji WBF. Pięć lat temu walczył w Polsce i wygrał z Pawłem Głażewskim.
Oscar de la Hoya - kiedyś
"Golden Boy" może pochwalić się imponującym dorobkiem, bo zdobył dziesięć tytułów w sześciu kategoriach. W ringu radził sobie bardzo dobrze, ale poza nim często był bohaterem skandali.
Oscar de la Hoya - dziś
44-latek od 2008 roku nie walczy. Najpierw musiał poradzić sobie z uzależnieniami od narkotyków i alkoholu. To prawdopodobnie za nim i z powodzeniem prowadzi własną firmę promotorską.
George Foreman - kiedyś
Amerykanin boksował przez kilka dekad, a szczyt sławy osiągnął w latach 70. Potem wrócił do boksu i bił się aż do 1997 roku. Trzy lata wcześniej, mając na karku 45 lat, został mistrzem świata w wadze ciężkiej.
"Shed a pound, shed a year!Gain Lbs, lose years"
— George Foreman (@GeorgeForeman) 26 kwietnia 2017
Said 1 Dude to the other pic.twitter.com/3Nkb4vVAFP
George Foreman - dziś
68-letni "Big George" już nie przypomina człowieka, którego bali się wszyscy pięściarze na świecie. Świetnie jednak sobie radzi. Amerykanin zaangażował się w zdrowe odżywianie i ma własną markę grillów.
Andrzej Gołota - kiedyś
W latach 90. cała Polska zarywała noce, aby oglądać ringowe wojny z udziałem Gołoty. Dla jednych jest obiektem kpin, a dla innych najlepszym polskim pięściarzem w historii. Do spełnienia zabrakło mu najważniejszego, czyli mistrzowskiego tytułu.
Andrzej Gołota - dziś
"Andrew" cały czas przebąkuje, że jeszcze wróci do ringu. Ostatnie trzy walki jednak przegrał, bo lata robią swoje. 49-latek na co dzień mieszka w USA, nie musi się martwić o pieniądze i poświęca się rodzinie.
Lennox Lewis - kiedyś
Brytyjczyk przez lata rządził w wadze ciężkiej. Na rozkładzie ma takie sławy jak Witalij Kliczko, Mike Tyson, Evander Holyfield i Andrzej Gołota. W całej karierze przegrał tylko dwa razy.
Lennox Lewis - dziś
51-latek od 2003 nie wchodził do ringu i świetnie sobie radzi. Nigdy nie był bokserem, który wywoływał skandale. Dzięki temu ma za co godnie żyć, jest telewizyjnym ekspertem i angażuje się w liczne akcje społeczne.
Evander Holyfield - kiedyś
Kolejny z wielkich przedstawicieli królewskiej kategorii wagowej. Holyfield zdobywał mistrzowskie pasy w kategorii junior ciężkiej i ciężkiej. Rysą na pięknej karierze jest dziesięć porażek.
Evander Holyfield - dziś
Holyfield w pewnym momencie miał poważne problemy finansowe. To zmusiło go do bycia celebrytą. Legendarny pięściarz zaliczył występy w kilku telewizyjnych reality show.
Mike Tyson - kiedyś
Kibice go kochali, bo "Bestia" wchodził do ringu i wdawał się w bijatyki. Jego walki wzbudzały ogromne emocje. Tyson szybko dorobił się fortuny i żył jak król. Pieniądze wydawał na takie fanaberie jak dzikie koty.
Mike Tyson - dziś
Rozrzutny styl życia musiał się źle skończyć i w pewnym momencie były król boksu, został bankrutem. Dopiero potem zaczął wychodzić na prostą. Najpierw poradził sobie z używkami, a potem wszedł do showbiznesu. Dziś podejmuje się przeróżnych wyzwań w mediach.