Wspaniałe statystyki Władimira Kliczki. Ukrainiec zbudował swoją legendę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Władimir Kliczko ma na koncie więcej obron tytułu niż Muhammad Ali, zostawiając daleko w tyle Mike'a Tysona. Nie zawsze był doceniany, ale osiągnięcia mówią same za siebie - "Doktor Stalowy Młot" zasłużył na miano legendy. Dlaczego? Sprawdź!

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 4
Kliczko świętujący zdobycie złota podczas igrzysk olimpijskich
Kliczko świętujący zdobycie złota podczas igrzysk olimpijskich

Złoty start

Zanim Władimir Kliczko zdecydował się podpisać zawodowy kontrakt, miał za sobą świetną karierę amatorską. Jej ukoronowaniem było zdobycie złotego medalu olimpijskiego w Atlancie w 1996 roku. W Stanach Zjednoczonych nie miał sobie równych, w drodze do ostatecznego triumfu pokonując Lawrence'a Clay-Bey'a (USA), Attilę Levina (Szwecja), Alieksieja Lezina (Rosja) i Paea Wolfgramma (Tongo).

Stając na najwyższym stopniu podium IO Kliczko powtórzył sukces Lennoxa Lewisa z 1988 roku. Stało się jasne, że Ukrainiec lada moment przejdzie na zawodowstwo i rozpocznie kolejny marsz ku sukcesom.

Na następnej stronie przeczytasz o niesamowitym początku profesjonalnej kariery Kliczki. Walczył nawet co tydzień!

2
/ 4

Tempo błyskawicy

Kliczko wśród zawodowców zadebiutował 16 listopada 1996 roku. Związał się na stałe kontraktem z niemiecką grupą Universum, choć parol na niego zagiął chociażby legendarny Don King. Promotor obiecywał Kliczce złote góry i stawał na głowie, by podpisać kontrakt. Amerykanin uchodził jednak za dość kłopotliwego pracodawcę z podejrzaną przeszłością i ofertę odrzucił.

Plan na początek kariery był jasny - narzucić jak najwyższe tempo, dynamicznie zbierać doświadczenie i budować rekord. W ten sposób w 1997 roku Kliczko stoczył aż 13 pojedynków! Bilans? 13 zwycięstw - 11 przez nokaut, 2 przez dyskwalifikację. W grudniu mistrz olimpijski meldował się między linami aż trzykrotnie, boksując co tydzień. Na kolejnej stronie przedstawiamy mistrzowski dorobek Kliczki, który jest bardziej okazały od osiągnięć Muhammada Alego czy Mike'a Tysona!

ZOBACZ WIDEO FEN zmienia zasady, ACB wprowadza turnieje (WIDEO)

3
/ 4

Skuteczniejszy od Alego i Tysona

Kliczko po raz pierwszy na tronie mistrza świata zawodowców zasiadł w 14 października 2000 roku. Podczas gali w Kolonii zdecydowanie wypunktował znajomego Andrzeja Gołoty, Chrisa Byrda. Amerykanin dwukrotnie padał na deski, ale zdołał dotrwać do ostatniego gongu.

"Doktor" z trofeum rozstał się w 2003 roku, a do grona czempionów dołączył ponownie w 2006 roku. Wtedy też zaczął się okres jego totalnej dominacji. Ukrainiec w klasyfikacji mistrzów wagi ciężkiej z największą liczbą obron tytułu zajmuje drugie miejsce w rankingu wszech czasów. Na koncie ma 23 skuteczne obrony. Rekordzistą pozostaje Joe Louis. Legendarny "Brown Bomber" dzielił i rządził w latach 1937-1948.

Kliczko w tym zestawieniu pokonuje Mike'a Tysona (10 obron), Lennoxa Lewisa (14), Muhammada Alego (19), Larry'ego Holmesa (20).

MiejsceImię i nazwiskoLiczba udanych obron tytułuOkres panowaniaDzierżone pasyZawodowy rekord
1.Joe Louis251937-1948Tytuł Mistrza Świata wagi ciężkiej (nie było wtedy organizacji bokserskich)66 zwycięstw (52 przez nokaut), 3 porażki
2.Władimir Kliczko232000-2003, 2006-2015WBO, WBA, IBF, IBO64 zwycięstwa (53 przez nokaut), 3 porażki
3.Larry Holmes201978-1985WBC, IBF69 zwycięstw (44 przez nokaut), 6 porażek
4.Muhammad Ali191964-1967, 1974-1978, 1978-1980WBC, WBA56 zwycięstw (37 przez nokaut), 5 porażek
5.Lennox Lewis141997-2001 i 2001-2003WBC, WBA, IBF, IBO41 zwycięstw (32 przez nokaut), 2 porażki, 1 remis

Na następnej stronie przeczytasz o kolejnym imponującym osiągnięciu Kliczki.

4
/ 4
Kliczko vs Wach
Kliczko vs Wach

Zabierał "0" z rekordu

Podczas swojej mistrzowskiej kadencji Kliczko nie unikał wyzwań, choć przez lata brakowało mu konkurencji z najwyższej półki. Jak prześledzimy nazwiska pretendentów, którzy krzyżowali rękawice z Ukraińcem, natrafimy na całą plejadę pięściarzy wcześniej niepokonanych.

Kliczko napotkał aż ośmiu oponentów o nieskazitelnych bilansach, którzy próbowali wydrzeć mu mistrzowskie pasy. Pierwszym z nich był Amerykanin Calvin Brock (bilans 29-0) - Amerykanin dotrwał do siódmej rundy, po drodze obrywając niezły łomot.

Następny w kolejce był Sultan Ibragimov (22-0-1). Do konfrontacji z Rosjaninem doszło w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Stawką były trzy pasy, bowiem mańkut z Rostowa był panującym mistrzem WBO. Kliczko wygrał na punkty, aczkolwiek samo starcie było nudne i wygwizdywane przez amerykańskich fanów.

Kliczko rozprawił się także z Rusłanem Czagajewem (25-0-1), naszym Mariuszem Wachem (27-0) i Francesco Pianetą (28-0-1). Głośno było przy okazji potyczki z Aleksandrem Powietkinem (26-0), bowiem Rosjanin także mógł pochwalić się olimpijskim złotem. W ringu nie potrafił jednak zniwelować różnicy w warunkach fizycznych i przegrał na punkty.

Na końcu mistrzowskiej passy "Doktor" także starł się z niepokonanymi. W listopadzie 2014 roku znokautował Kubrata Pulewa (20-0), a pięć miesięcy później odprawił Bryanta Jenningsa (19-0).

Łączny bilans przedstawionych rywali wynosił 196 zwycięstw (!), 0 porażek, 3 remisy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)