25 lutego w Szczecinie dojdzie do rewanżu pomiędzy Mikiem Mollo i Krzysztofem Zimnochem. Przed rokiem Amerykanin pokonał Polaka przez nokaut w pierwszej rundzie. "Bezlitosnego" scharakteryzował Artur Szpilka, który dwukrotnie wygrywał z nim przed czasem.
- Powtarzam to wielokrotnie, ten sku****** [Mollo] jest taki charakterny... Ja po pierwszej walce z nim miałem wstrząśnienie mózgu. Z tyłu głowy miałem trzy guzy. Chłopak ma petardę. Lubię go, choć w ringu chcieliśmy się zjeść - wspomina Mollo Szpilka.
Od dawna trwa otwarty konflikt na linii "Szpila" - Zimnoch. Pięściarz pochodzący z Wieliczki nie ukrywa braku sympatii do rodaka.
- Jeżeli Zimnoch będzie się z nim bił, to będzie powtórka z rozrywki. Będzie chwila grozy dla niego. "Zimna" jest już skończona - dodał.