Czy Iga Świątek wygra dwa turnieje wielkoszlemowe w 2023 roku?
Iga Świątek wygrała w tym roku Rolanda Garrosa, co uczyniła zresztą po raz trzeci w karierze. Przed Polką kolejne wyzwanie, a mianowicie Wimbledon, na którym do tej pory notowała najsłabsze wyniki spośród wszystkich wielkoszlemowych imprez. Iga jest jednak w pędzie, a to powoduje, że obok Jeleny Rybakiny i Aryny Sabalenki kreowana jest na główną faworytkę turnieju rozgrywanego od 1877 roku.
Wielu uważa, że Iga wreszcie polubiła grę na trawie, czego dowodem może być jej występ na turnieju WTA w Bad Homburgu. Polka w drodze do półfinału prezentowała świetny tenis, a przede wszystkim skuteczne i mocne pierwsze podanie, co jest kluczem do dobrych wyników na trawie. Plany pokrzyżowała jej infekcja wirusowa, przez którą musiała wycofać się z imprezy jeszcze przed rozpoczęciem meczu 1/2 finału. Wszyscy wierzą jednak, że Iga zdoła się wykurować przed Wimbledonem, na którym pierwszy mecz rozegra już w poniedziałek, 3 lipca, przeciwko Chince Lin Zhu.
Forma Świątek na Wielkich Szlemach
Aby spróbować odpowiedzieć na pytanie, czy Iga może wygrać dwa turnieje wielkoszlemowe w trwającym sezonie, należy przypomnieć, że Polce taka sztuka udała się dokładnie przed rokiem. Świątek wygrała wówczas Roland Garros i US Open. W tym sezonie, oprócz rozpoczynającego się Wimbledonu, przed Świątek jeszcze wspomniany US Open. To powoduje, że jej szanse rosną. Tacy pewni nie są jednak legalni bukmacherzy. Ich kursy sugerują, że Iga może nie wygrać dwóch wielkoszlemowych imprez w 2023 roku.
Warto dodać, że do tej pory najlepszy wynik Igi Świątek na Wimbledonie to 4. runda, osiągnięta w 2021 roku. Przed rokiem Polka odpadła już w 3. rundzie. Jest to jedyny turniej wielkoszlemowy, na którym tenisistka nie dotarła przynajmniej do półfinału. Czy wreszcie się przełamie?