Polki w pogoni za marzeniami
Polki marzą o tym, żeby nawiązać do najlepszych lat naszej reprezentacji, a konkretnie do 2013 i 2015 roku, kiedy biało-czerwone rok po roku zajęły czwarte miejsce na Mistrzostwach Świata w piłce ręcznej. Nie będzie to jednak łatwe, o czym każdy kibic szczypiorniaka doskonale wie. Choć Polki pokonały na inaugurację mundialu Iranki, a wcześniej towarzysko dzielnie walczyły z Norweżkami, to prawdziwy sprawdzian dopiero nadchodzi. Będzie nim najpierw sobotni mecz z Japonkami, a następnie poniedziałkowa konfrontacja z Niemkami.
Polskie szczypiornistki mają już niemal zapewniony awans do fazy zasadniczej, ale trudno mówić, żeby było to planem minimum. Wszystko dlatego, że w pierwszym meczu zagrały przeciwko Irankom. Co prawda biało-czerwone wygrały różnicą dwudziestu goli, ale właśnie tego spodziewano się na tle reprezentacji, która znacząco odbiega poziomem od pozostałych uczestniczek Mistrzostw Świata w piłce ręcznej. Tak naprawdę to mecze z Japonkami i Niemkami pokażą, w którym miejscu znajdują się Polki.
Kluczowa będzie dyspozycja biało-czerwonych w defensywie. Właśnie tego najbardziej brakowało w ostatnich latach, kiedy Polki zajmowały chociażby piętnaste miejsce na Mistrzostwach Świata w 2021 roku. To dlatego na tym elemencie, jak wyjawiła w jednym z wywiadów Monika Kobylińska, reprezentacja Polski skoncentrowała się najbardziej. Jeżeli Polki zagrają skutecznie w defensywie, a przede wszystkim bardziej aktywniej, niż do tej pory, to niewykluczone, że ich udział w Mistrzostwach Świata nie zakończy się na fazie zasadniczej.
Choć zdaniem bukmacherów, to właśnie faza zasadnicza jest najbardziej prawdopodobnym momentem, na którym swój udział w skandynawskim mundialu zakończą biało-czerwone.
Wspomniana już Monika Kobylińska przyznała, że potencjał Polek jest na podobnym poziomie co Japonek czy Niemek. W związku z tym jedna z najbardziej doświadczonych szczypiornistek w kadrze uważa nawet, że Polki są w stanie wygrać fazę wstępną. Bukmacherzy większe szanse dają jednak Niemkom.
Ostatnie turnieje nie napawają optymizmem
Na zakończenie tekstu warto przypomnieć, jak Polska radziła sobie w poprzednich latach na Mistrzostwach Świata w piłce ręcznej kobiet.
- 2021 - 15. miejsce
- 2019 - brak kwalifikacji
- 2017 - 17. miejsce
- 2015 - 4. miejsce
- 2013 - 4. miejsce
- 2011 - brak kwalifikacji
- 2009 - brak kwalifikacji
- 2007 - 11. miejsce
- 2005 - 19. miejsce
- 2003 - brak kwalifikacji
Jak widać, w ciągu ostatnich dwóch dekad tylko dwukrotnie biało-czerwonym udało się znaleźć w ścisłej czołówce Mistrzostw Świata. Przy obecnym potencjale ciężko będzie o powtórzenie tego wyczynu. Choć Polkom nie należy oczywiście odbierać szans i każdy wierny kibic ma prawo liczyć na jeden czy dwa momenty, które mogą podczas Mistrzostw Świata napędzić biało-czerwone szczypiornistki do zrobienia czegoś dużego.