[h2]
[/h2]
Historyczny wyczyn na wyciągnięcie ręki
Występ w finale mistrzostw świata, a także meczu rozstrzygającym o zwycięstwie w danej odsłonie Ligi Mistrzów to ogromny sukces. I to nie tylko dla piłkarza, ale także dla sędziego, którego obecność na boisku jest przecież równie ważna.
W przeszłości zaszczytu prowadzenia finałów dwóch wielkich międzynarodowych turniejów dostąpili tylko nieliczni. Do tego prestiżowego grona od pewnego czasu należy także Szymon Marciniak.
Arbiter urodzony w Płocku mógł kilkanaście dni temu stać się absolutnym rekordzistą za sprawą gwizdania starcia o złoto Euro 2024. Nikt wcześniej nie sędziował bowiem kolejno finału MŚ, Ligi Mistrzów oraz ME. Włodarze UEFA do potyczki Hiszpanów z Anglikami wyznaczyli jednak finalnie kogoś zupełnie innego, a nasz rodak był tylko sędzią technicznym.
Czy ta decyzja może wpłynąć na ewentualne zakończenie profesjonalnej kariery przez Marciniaka? W kuluarach słychać głosy, że 43-latek był bardzo rozgoryczony postanowieniem swoich przełożonych. Czyżby zatem barwna przygoda z futbolem w wykonaniu rodowitego płocczanina miała niebawem dobiec końca?
Między młotem a kowadłem
Za cztery lata, a więc w momencie rozgrywania kolejnych mistrzostw Europy Szymon Marciniak będzie miał już 47 wiosen. W teorii nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby Polak był jednym z sędziów biegających po wyspiarskich boiskach, na których to odbędzie się rzeczona impreza.
Patrząc na całą tę sytuację z nieco innej perspektywy, te kilka lat to cały szmat czasu i przez ten okres w jego życiu może się zdarzyć naprawdę wiele. Włącznie z przenosinami do Arabii Saudyjskiej, o której mówi się ostatnio coraz częściej.
Przeprowadzka na Półwysep Arabski niosłaby oczywiście ze sobą gigantyczne korzyści finansowe, ale jednocześnie stałaby się przysłowiowym gwoździem do trumny z napisem “Kariera Szymona Marciniaka pod egidą UEFA”.
Szczerze mówiąc, jestem bardzo ciekawy, co aktualnie siedzi w głowie najlepszego polskiego sędziego. Bez względu na to, jaką finalnie podejmie decyzję, będzie to na pewno decyzja słuszna, gdyż tylko on sam wie, co jest dla niego najlepsze.