WSPÓŁPRACA MERYTORYCZNA:

Motor Lublin pod ścianą. Eksperci typują kto wygra PGE Ekstraligę

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa
WP SportoweFakty / Michał Krupa
zdjęcie autora artykułu

Choć Motor Lublin był zdecydowanym faworytem do wygrania PGE Ekstraligi 2024, to ostatnia porażka z Apatorem Toruń zachwiała szansami "Koziołków". Bukmacherzy opublikowali najnowsze prognozy co do tego, kto zostanie Drużynowym Mistrzem Polski.

Czy Motor Lublin zostanie Drużynowym Mistrzem Polski 2024?

Czas na rewanżowe mecze w półfinałach PGE Ekstraligi, a więc jesteśmy coraz bliżej, aby poznać odpowiedź na pytanie: kto zostanie Drużynowym Mistrzem Polski na żużlu? Przed startem sezonu zasadniczego, a nawet i po ćwierćfinałach wszystko wskazywało na to, że Motor Lublin bardzo pewnie zmierza po trzeci tytuł z rzędu. Warto wspomnieć, że kursy na to, że "Koziołki" zostaną DMP wynosiły przed sezonem około... 1.12, a to oznaczało, że nie można było postawić nawet zakładu pojedynczego. Teraz jednak sporo się pozmieniało...

Obecnie kurs w Betclic na to, że Motor Lublin zostanie DMP wynosi 1.90. Wciąż lublinianie są faworytami, ale wysoka porażka z Apatorem Toruń daje sporo do myślenia. Warto wspomnieć, że faworytem bukmacherów na MotoArenie był właśnie Motor Lublin i to mimo braku atutu własnego toru. Dość długo mecz trzymał w napięciu, gdyż po 12 biegach na tablicy widniał remis 36:36. Wówczas stało się jednak coś nieoczekiwanego i gospodarze w trzech biegach, które wygrali po 5:1, odskoczyli aż na 12 punktów. I z taką zaliczką udadzą się na Lubelszczyznę.

Wśród gospodarzy perfekcyjnie pojechali liderzy, włącznie z chimerycznym w tym sezonie Pawłem Przedpełskim czy Emilem Sajfutdinowem, który dopiero co usiadł na motocyklu po ostatniej kontuzji. W ekipie Motoru zawiedli liderzy, wraz z Bartoszem Zmarzlikiem, który tego dnia był cieniem samego siebie.

Taki wynik sprawia, że bukmacherzy poważnie zastanawiają się przede wszystkim, czy Motor Lublin będzie w stanie odrobić 12-punktową stratę z pierwszego meczu? Jak wiadomo Piotr Baron dysponuje czterema armatami i w razie konieczności Apator Toruń będzie mógł korzystać z rezerw taktycznych. Motor Lublin może być jednak zbudowany faktem, że w rundzie zasadniczej udało się objechać "Anioły" na własnym torze aż 53:37. Dodatkowo, w tym sezonie w Lublinie tylko Sparta Wrocław i Włókniarz Częstochowa były w stanie przekroczyć granicę 39 punktów, zdobywając odpowiednio 40 i 42 oczka. Wygląda więc na to, że każdy scenariusz jest w grze.

Jeżeli nie Motor Lublin, to kto wygra PGE Ekstraligę?

Choć Motor Lublin wciąż jest głównym kandydatem do zdobycia Drużynowego Mistrzostwa Polski, to zdecydowanie wzrosły szanse innych drużyn. Mowa tutaj zwłaszcza o Sparcie Wrocław. Kurs na "Spartan" wynosi 3.00 i wydaje się, że Maciej Janowski i spółka są już tylko o włos od wielkiego finału PGE Ekstraligi. Wrocławianie wygrali 46:44 w Gorzowie i obronienie zaliczki wygląda wyłącznie jak formalność.

Scenariusz, w którym Apator Toruń najpierw eliminuje Motor Lublin, a następnie zostaje Drużynowym Mistrzem Polski wyceniono na kurs 4.50. Najmniej szans daje się Stali Gorzów. Gorzowianie muszą radzić sobie w play-offach PGE Ekstraligi bez kontuzjowanego Oskara Fajfera, a taka strata w połączeniu z kiepską dyspozycją Woźniaka czy Miśkowiaka nie napawa optymizmem przed rewanżem w stolicy Dolnego Śląska.

Rewanżowe mecze w półfinałach PGE Ekstraligi rozegrane zostaną 13 i 15 września. Finał sezonu zaplanowano na 22 i 29 września. Będzie się działo!

Źródło artykułu: zagranie.com