W chodzie na 20 kilometrów najlepszy z naszych reprezentantów był Artur Brzozowski, który zajął 27. miejsce. Jako 29. rywalizację zakończył Maher ben Hlima. Wśród kobiet 30. była Katarzyna Zdziebło.
- Od początku nie czułem się dzisiaj dobrze, nie mogłem rozwinąć odpowiedniej prędkości. Próbowałem na początku, ale widziałem, że nie daję rady. Wyszło kiepsko. Po 5-6 kilometrach uciekła mi grupa ponad 20 zawodników, więc wiedziałem, że nic już nie zdziałam. Nie mam żadnej kontuzji, to wszystko kwestia samopoczucia - komentował Maher ben Hlima.
Okazało się, że przyczyną słabej dyspozycji zawodnika były... warunki w wiosce olimpijskiej.
- Ostatniej nocy bardzo kiepsko spałem. Było bardzo gorąco, za oknem był hałas. Przed snem sprawdzałem temperaturę w pokoju i było aż 29 stopni, przy wilgotności 80 procent. Akurat w naszym pokoju nie ma klimatyzatora, a do dyspozycji mamy tylko wiatrak. Śpię tutaj bardzo kiepsko, co chwilę się budzę. Niestety materace są plastikowe, dziurawe, strasznie twarde. Co prawda pochodzę z Tunezji, ale od 16 lat mieszkam w Polsce. Zdążyłem już zapomnieć, jak się żyje w takiej temperaturze, bo nawet na wakacje jeżdżę na jesieni lub na początek wiosny - narzekał doświadczony zawodnik.
Przed nim i Olgą Chojecką jeszcze jeden start w chodzie. Oboje wezmą udział w sztafecie mikstowej na dystansie maratońskim. Wyścig odbędzie się 7 sierpnia, a w rywalizacji weźmie udział zaledwie 25 drużyn. - Osobiście liczę na miejsce w ósemce - przyznaje ben Hlima.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Oskarżyła Świątek o nieszczerość. "Collins miała problem sama ze sobą"
Pewnie na zimowe igrzyska zapewnią pokoje be Czytaj całość