Obecnie w Alexandra Palace w Londynie odbywa się największa i najbardziej prestiżowa impreza w darcie: mistrzostwa świata. Jedyny Polak Krzysztof Ratajski wejdzie do gry 23 grudnia.
Zanim jednak to nastąpi, na scenie dzieją się różne rzeczy. Jedni nie wytrzymują emocjonalnie i na ich twarzy pojawiają się łzy (Cameron Menzies), drudzy zaś przechodzą samych siebie.
Sporym wyczynem popisał się w czwartek Christian Kist. Holender był perfekcyjny w decydującym legu pierwszego seta w meczu z Madarsem Razmą. Rzucił dziewiątą lotkę, kończąc podejście 141. Zaczął od maksa, następnie dorzucił kolejnego, a wszystko zamknął na podwójnej dwunastce.
Całość trwała około minutę. Co więcej, Kist zarobił za to 60 tys. funtów, bo właśnie tyle za dziewiątą lotkę płaci Paddy Power, który jest sponsorem tytularnym mistrzostw. 60 tys. trafia do zawodnika, kolejne 60 na cel charytatywny, a jeszcze kolejne 60 do jednego z kibiców w hali.
- W ogóle o tym nie wiedziałem, nikt mi tego nie powiedział. To absolutny dar niebios - stwierdził Kist po spotkaniu.
Co prawda Kist ostatecznie przegrał to spotkanie 1:3, bo kolejne legi wygrywał już Razma, ale i tak wyjedzie do domu bogatszy o 67,5 tys. funtów. Oprócz 60 tys. za dziewiątą lotkę otrzymał też 7,5 tys., które otrzymuje każdy zawodnik odpadający w pierwszej rundzie.
Zobacz dziewiątą lotkę Christiana Kista: