Pierwsza runda King of Touge organizowana jest przez King of Europe - najmocniejszą driftingową ligę w Europie.
- To ogromna frajda móc startować podczas rund górskich, ponieważ jest to powrót do korzeni driftingu - powiedział Kuba Przygoński, zwycięzca pierwszej rundy tych prestiżowych zawodów. - Trasa w Karpaczu prowadziła przez bardzo stromy podjazd, a sekwencja zakrętów była dość skomplikowana. W jednym miejscu trzeba było się naprawdę bardzo nagimnastykować, aby wszystko przejechać na pełnym gazie - dodał polski kierowca.
W finale Przygoński zmierzył się z Krzysztofem Romanowskim. Bardzo efektowny pojedynek zakończył się zwycięstwem Przygońskiego. Trzecie miejsce zajął Norbert Kovacik, zeszłoroczny triumfator ligi King of Europe.
ZOBACZ WIDEO Polski motocyklista goni marzenia. "Zaczynałem w oficerkach i spodniach z targu" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}