Tadeusz Błażusiak: Jak będzie okazja to przejadę się na motocyklu żużlowym

Przemysław Bartusiak 19 Grudnia 2013, 15:58

Łodzianie swoją przygodę z tą odmianą sportu zaczęli w 2011 roku. Jak do tej pory Tadeusz Błażusiak wygrywał dwie dotychczasowe imprezy, jednak w obecnym sezonie musiał uznać wyższość Davida Knighta. Jednak "Taddy" uważa łódzkie zawody za udane: - Jestem ogólnie zadowolony, bo udało się uratować zawody. W pewnym momencie wyglądało na to, że podium się oddala. Myślę, ze pojechałem w miarę dobre zawody. Był to bardzo długi sezon. Dzisiaj odczułem, że to już jest naprawdę czas żeby zrobić przerwę. Udało się uratować wynik, jestem nadal liderem w mistrzostwach świata i to jest najważniejsze.

SuperEnduro jest kontaktowym sportem i na torze często dochodzi do przepychanek między zawodnikami. Między innymi z tego powodu Błażusiak musiał zadowolić się drugim miejscem w łódzkich zawodach: - Drugi wyścig w ogóle nie wypalił, ale nie z mojej winy. W pierwszym wyścigu popełniłem ja błędy, w drugim wyścigu drogę zajechał mi inny zawodnik. Takie jest ściganie się i nic się z tym nie da zrobić.