Niewykorzystana szansa AGO Gaming. Polacy pokonani w ćwierćfinale regionalnych finałów WESG 2017

Materiały prasowe /  AGO Gaming / Na zdjęciu: zawodnicy AGO Gaming
Materiały prasowe / AGO Gaming / Na zdjęciu: zawodnicy AGO Gaming

Niestety, AGO Gaming na etapie ćwierćfinału pożegnało się z europejskimi kwalifikacjami WESG 2017 zorganizowanymi w Barcelonie, jednak wywalczyło awans do finałów, które odbędą się w Chinach.

W tym artykule dowiesz się o:

Mimo świetnego początku turnieju i zajęcia pierwszego miejsca w fazie grupowej, AGO Gaming odpadło z WESG 2017 w ćwierćfinale, przegrywając z Fnatic. Co ciekawe, dzień wcześniej Polacy odprawili Szwedów, zdobywając cenne punkty w grupie.

Samo spotkanie od samego początku nie układało się po myśli AGO Gaming. Reprezentanci Szwecji wypracowali sobie solidną przewagę, prowadząc do przerwy różnicą aż dziewięciu punktów. Straty były bardzo trudne do odrobienia i nie udało się to Polakom, który ostatecznie przegrali pierwszą rundę 4:16.

Wyrównaną rozgrywkę poprowadzili w drugiej rundzie Polacy, doprowadzając po dwóch połowach do remisu i dogrywki. W dodatkowej rundzie fnatic całkowicie zdominowało AGO Gaming, nie dając naszym reprezentantom zwyciężyć ani jednej rundy. Szwedzi zrewanżowali się za przegraną w fazie grupowej i awansowali do półfinału.

- Niestety przegrywamy ćwierćfinał z Fnatic. Przepraszamy za słabego traina. Na mirage próbowaliśmy wszystkiego, ale minimalnie nie daliśmy rady i przegraliśmy po dogrywce. Kolejne turnieje przed nami. Każdy taki występ i rywalizacja z najlepszymi drużynami na świecie daje nam mnóstwo doświadczenia, którego teraz bardzo potrzebujemy. Głowy do góry! Awansujemy na światowe finały WESG w Chinach, które odbędą się w marcu 2018 roku. A już za tydzień zobaczycie nas na finałach PLE - czytamy na Facebooku AGO Gaming.

AGO Gaming, w turnieju World Electronic Sports Games 2017 zorganizowanym w Barcelonie, uplasowało się w najlepszej ósemce. Polacy oprócz 4 tysięcy dolarów nagrody wywalczyli również awans do finałów, które odbędą się w marcu, w Chinach.

ZOBACZ WIDEO Jakub Przygoński: Niedługo e-sportowcy mogą być równie szybcy w prawdziwych autach
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (0)