To kolejna nietypowa lokalizacja turnieju Gwent Challenger, która dodaje odpowiedniego klimatu rozgrywkom w ten tytuł. Druga edycja miała miejsce w Pałacu w Mosznej, który został przekształcony w prawdziwy, nilfgaardzki zamek. Teraz na graczy czekać będzie Kopalnia Soli "Wieliczka", która zostanie odpowiednio przygotowana do rozgrywek.
- Pierwotnie kwietniowy turniej miał odbyć się w Stanach Zjednoczonych, jednak postanowiliśmy zmienić plany, co pozwoli nam skupić się na tym, aby turniej był równie magiczny i ekscytujący dla widzów, jak i uczestników, w czym kluczową rolę odgrywa miejsce akcji. Chcemy zapewnić wam dynamiczne, trzymające w napięciu esportowe rozgrywki w niepowtarzalnym klimacie wiedzmińskiego świata - czytamy w komunikacie prasowym organizatorów.
W poprzedniej edycji turnieju Gwent Challenge pula nagród wyniosła 100 tys. dolarów. Najwięcej, bo aż 68 750 dolarów zgarnął Frederick "Freddybabes" Bird z Wielkiej Brytanii, który w finale pokonał Benjamina "Kolemoena" Pfannstiela z Niemiec. Do półfinału udało się dotrzeć Damianowi "TailBotowi" Kaźmierczakowi, natomiast do 1/4 finału awans wywalczył Andrzej "Adzikov" Bal.