Rafał "Bubnik2" Styczyński: Jestem w stanie dorównać każdemu poziomem

Materiały prasowe / eagueoflegends.com / Swain
Materiały prasowe / eagueoflegends.com / Swain

"Jestem w stanie grać jak równy z równym z każdym przeciwnikiem na górnej alei w League of Legends, niezależnie od poziomu" - zaznacza w rozmowie z WP Sportowe Fakty Rafał "Bubnik2" Styczyński, gracz i doświadczony streamer League of Legends.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Bartłomiej Kuczyński, WP Sportowe Fakty: Jesteście jako Fake Team po wygranych kwalifikacjach do Polskiej Ligi Esportowej. Czy tak samo pewnych zwycięstw możemy spodziewać się w rundzie zasadniczej?
[/b]
Rafał "Bubnik2" Styczyński, streamer i gracz League of Legends: Z każdą kolejną rundą jest coraz ciężej, z racji coraz wyższego poziomu. Na pewno nie będzie łatwo, a odpowiedź ująłbym podobnie do pytania - na pewno możecie spodziewać się zwycięstw naszej ekipy.

Jak pan ocenia rywali, którzy na chwilę obecną są zakwalifikowani do rundy zasadniczej?

Będzie zdecydowanie ciężko. Jednak mogę śmiało stwierdzić - jeżeli ktoś uważa, że nie mamy szans z naszymi przeciwnikami to się grubo myli. Na pewno prezentujemy wysoki poziom i pokażemy, na co nas stać.

Jak pan odbiera samą inicjatywę, jaką jest Polska Liga Esportowa?

Uwielbiam wszelakie inicjatywy tego typu, które pomagają rozwijać esport w naszym kraju. Poza tym - ludzie lubią oglądać turnieje, a gracze brać w nich udział, aby coś osiągnąć i się wybić.

Nie mogło zabraknąć tego pytania - wiele osób nie rozumie pana miłości do Garena. Co jest takiego w tej postaci, co pan widzi, a czego inni nie widzą?

Lubię czasem się wydrzeć i wrzasnąć "demacia!". A całkowicie poważnie - Garen systematycznie dostawał kolejne buffy w poprzednich patchach, dzięki czemu otrzymał sporo statystyk i narzędzia, które można dobrze wykorzystać w trakcie gry. Najchętniej po prostu pokazałbym jego możliwości w czasie turnieju. Co prawda raz go już "wyciągnąłem" podczas ostatniego spotkania w ramach Mistrzostw Polski, ale tamta gra po prostu "nie pykła" i nie było okazji pokazać niczego ciekawego na tym czempionie. Problemem stał się także ostatni patch i nowa runa, Conqueror. Stała się bardzo problematyczna dla Garena, przez co jego buffy zeszły niestety na dalszy plan, więc nie wiem kiedy będę w stanie go pokazać na competitive.

Gdzie pan widzi siebie w niedalekiej przyszłości? Jaki jest twój cel?

Na chwilę obecną skupiam się na współpracy z moją obecną drużyną, awansie do Polskiej Ligi Esportowej i playoffów ESL Mistrzostwa Polski, żeby w tych rozgrywkach zajść możliwie jak najdalej. Mam także oferty i perspektywę gry za granicą, zobaczymy co z tego wyjdzie. Chciałbym również dalej w wolnych chwilach rozwijać swojego streama.

Czego panu brakuje, aby być najlepszym toplanerem? 

Mógłbym  długo wymieniać i na pewno jest wiele rzeczy, które muszę jeszcze poprawić. Przede mną mnóstwo pracy, jednak jest jedna rzecz, którą uważam, że posiadam i jeśli ją odpowiednio wykorzystam wraz z osobami, które mi pomagają, myślę, że byłbym w stanie zajść daleko. Jest to potencjał jaki posiadam jako gracz. Od grudnia poprzedniego roku wróciłem do grania "competitive" i nauczyłem się wielu rzeczy, żeby lepiej "klikać".

Nigdy się nie czułem najlepszy, ale zawsze uważałem, że jestem w stanie grać na każdego oponenta i przynajmniej dorównać mu poziomem. Czasami zdarzyło się, że była zauważalna przepaść między mną a przeciwnikiem przy pierwszym spotkaniu, jednak każdy kolejny mecz wychodzi mi coraz lepiej.

Więcej o planach samego zawodnika można przeczytać w osobnym poście na jego Facebooku.

Źródło artykułu: