Inauguracyjny mecz w ramach wiosennej rundy oraz pierwszej kolejki Polskiej Ligi Esportowej rozegrano w poniedziałek (9 kwietnia) pomiędzy SEAL Esports a Pompa Team. Na obu mapach spotkanie było bardzo wyrównane i zespoły nie pozwoliły sobie nawzajem na zdobycie zbyt wielkiej przewagi. Ostatecznie rozgrywka skończyła się z bliskim wynikiem na cache (16:14) i po dogrywce na train (17:19).
We wtorek mieliśmy okazję oglądać maraton trzech spotkań. Pierwsze z nich rozegrali ze sobą zawodnicy PRIDE i Izako Boars. Mapa mirage okazała się być nieco korzystniejsza dla "Dzików" (16:14), jednak potyczki na inferno były w rękach ich przeciwników, którzy na początku wypracowali sobie przewagę pozwalającą im zbliżyć się do zwycięstwa (16:11).
Drugą serię "best of two" zagrało Team Kinguin oraz Codewise Unicorn. Wbrew pozorom potencjalny zwycięzca, czyli zespół do którego nie tak dawno doszedł Wiktor "TaZ" Wojtas, nie miał wcale tak łatwo. Overpass okazał się być dobrze przygotowany przez "Jednorożców" (11:16), jednak na mirage górę wzięło Team Kinguin, które odgryzło się za przegraną (16:6).
Ostatni dwumecz rozegrali wcześniej wspomniani zawodnicy z x-kom team i Adwokacik. W tym przypadku od początku prowadził nie do końca doceniany miks z Grzegorzem "szpero" Dziamałkiem na czele. Na mirage jego formacja poradziła sobie bardzo dobrze (10:16) tak samo jak na cache, gdzie rywale nie mieli za dużego pola do popisu (4:16).
Wobec tego Adwokacik wygrał spotkanie 2:0, co automatycznie pozwoliło na zajęcie pierwszego miejsca w tabeli po pierwszej kolejce rozgrywek. Na chwilę obecną pozostałe zespoły mają po jednym punkcie.
Dalsze potyczki w ramach wiosennej rundy Polskiej Ligi Esportowej odbędą się w przyszłym tygodniu - w poniedziałek 16 kwietnia oraz we wtorek 17 kwietnia.
ZOBACZ WIDEO: Polski esportowiec bardzo popularny w Polsce, ale i w Rosji czy na Ukrainie. "Da się to odczuć"