AGO Gaming odpada z kwalifikacji do DreamHack Austin 2018

Facebook / AGO Esports / Na zdjęciu: nowe logo AGO Esports
Facebook / AGO Esports / Na zdjęciu: nowe logo AGO Esports

AGO Gaming stoczyło prawdziwie zażarty bój z niemiecką drużyną EURONICS Gaming w ćwierćfinale kwalifikacji turnieju CS:GO. EURONICS zdołało stawiać opór swym oponentom przez 87 rund, jednak najgorsze czekało Polaków dopiero w półfinale.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszą mapą ćwierćfinału był Overpass, który został wybrany przez drużynę naszych zachodnich sąsiadów. Od początku spotkania było widoczne to, że zespoły idą łeb w łeb. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 7:8 dla Euronics, lecz ta minimalna przewaga i zmiana stron nie zagwarantowały im zwycięstwa. AGO zdołało wypracować po kilku potknięciach remis (15:15), a następnie wygrać mapę po dwóch dogrywkach (22:19).

Druga mapa, naturalnie wybrana przez reprezentantów Polski, to Train. Jest to mapa, na której AGO pokazuje się ostatnio z bardzo dobrej strony - zwłaszcza po stronie antyterrorystów. Finalnie, gdyby powinęła im się noga, kolejną mapą był Cache i byłaby to ostatnia deska ratunku dla AGO. Warto zaznaczyć, że był to bardzo optymistyczny scenariusz, gdyż winratio AGO na tej mapie wynosi 68 proc.

Walka o drugi punkt mapowy też nie była prosta. Pierwszą połówkę AGO rozegrało po stronie terrorystów i ponownie stoczyli wyrównany pojedynek, który doprowadził do remisu po zamianie stron. Dalej były dogrywki. Dwie nie wystarczyły do wyłonienia zwycięzcy - zrobiła to dopiero trzecia. Ekipa AGO ostatecznie zwyciężyła 25:21, osiągając w ten sposób wynik 2:0 przeciwko EURONICS Gaming.

Na wyróżnienie z pewnością zasługuje tutaj Snatchie. Był top fraggerem w obu mapach, a w całym spotkaniu posiadał godne podziwu KD 84-54. Zdobywał bardzo ważne fragi, wygrywał decydujące pojedynki strzeleckie i śmiało można mu przyznać, że jest graczem, który zrobił różnicę siły.

Dzięki tej wygranej AGO awansowało do półfinału zamkniętych kwalifikacji do DreamHacka w Austin. Następnymi przeciwnikami dla Polaków była szwedzka drużyna GODSENT. W przypadku wygranej pozostałby im już tylko finał.

Pomimo zaciętego boju tej motywacji nie starczyło do wygrania kolejnego spotkania. Drużyna GODSENT wyszła do obu map z wielkim przygotowaniem i nie przegrała ani jednej połówki - ani na Inferno, ani nawet na Cache. Nie można odmówić brawurowych akcji żadnej ze stron, to spotkanie obfitowało w wiele wspaniałych do oglądania zagrań: Clutche TOAO, AWP fragi od Snatchiego oraz disco doplana i wiele wiele innych.

Spotkanie zakończyło się szybkim 2:0 dla GODSENT, a AGO pożegnało się z kwalifikacjami do DreamHack Austin 2018.

ZOBACZ WIDEO: Cosplay sposobem na życie. "Przyjemna praca i przyjemne hobby"

Komentarze (0)