Zamachowiec z Jacksonville był jednym z przegranych uczestników turnieju

WP SportoweFakty / CBC Network/Twitter / Miejsce strzelaniny w Jacksonville
WP SportoweFakty / CBC Network/Twitter / Miejsce strzelaniny w Jacksonville

Dochodzenie przeprowadzone w Jacksonville dostarczyło kolejnych szokujących wieści. Śledczy potwierdzili tożsamość napastnika - był to jeden z uczestników turnieju, z którego odpadł. Atak ten był najpewniej wynikiem jego złości i frustracji.

Oficjalne dane z konferencji prasowej szeryfa Jacksonville wskazują, że wbrew informacjom podawanym wcześniej są 4 ofiary śmiertelne, w tym zamachowiec, oraz 13 osób rannych. Jedenaście osób poniosło rany postrzałowe, dwie inne urazy - najpewniej uzyskane w wyniku paniki i jak najszybszego oddalania się z miejsca zdarzenia. Sprawca zaraz po otwarciu ognia i oddaniu kilkunastu strzałów - popełnił samobójstwo. FBI podaje, że napastnikiem był 24-letni biały mężczyzna David Kratz pochodzący z Baltimore, stan Maryland. Analizując działalność zamachowca w sieci można wywnioskować, że miał on problem z agresją, zaakceptowaniem porażki, tożsamością religijną, ale jednocześnie był chorobliwie ambitny. Szeryf informuje, że w dalszym ciągu strefa jest badana przez śledczych, a drogi zostaną otwarte dopiero w środku nocy, gdy śledztwo się zakończy.

Wśród ofiar śmiertelnych znalazło się dwóch znanych w świecie gry Madden zawodników: Taylor "Spotmeoplezzz" Robertson (27 l.) oraz Elijah "Trueboy" Clayton (22 l.). Eli Clayton, drugi z wymienionych zawodników, czarnoskóry chłopak, został uwieczniony na klipie, który ukazał tę tragedię. Internauci wychwycili fakt, że w nagraniu, tuż przed oddaniem pierwszych strzałów, na sylwetce Claytona widać poruszające się światło celownika laserowego, które było doczepione do narzędzia zbrodni.

Od lewej: Taylor Robertson oraz Elijah Clayton, gracze gry Madden.
Od lewej: Taylor Robertson oraz Elijah Clayton, gracze gry Madden.

Przyjaciele oraz osoby z kręgu esportu gry Madden związane z graczami zwracają uwagę na fakt, że Taylor "Spotmeplezz" Robertson posiadał żonę oraz gromadkę dzieci. Również nie można pominąć Elijah "Trueboya" Claytona, był bardzo młody i wiele mógł dokonać. Koledzy i nawet rywale zabitych graczy, którzy często stawali z nimi po przeciwnych stronach, wyrażają swoją rozpacz, uczulając jednocześnie, że ta społeczność gamingowa była i jest jak rodzina. Jest to pierwszy i jedyny taki incydent w historii globalnego esportu. Z pewnością po tych wydarzeniach renoma szeroko pojętych sportów elektronicznych może drastycznie upaść, a zabezpieczenie tego typu turniejów nie będzie już tylko formalnością, by trzymać w ryzach szarżujący tłum.

Wypowiedź obecnego mistrza świata gry Madden
Wypowiedź obecnego mistrza świata gry Madden

Gdybyśmy mieli doszukiwać się jakiejkolwiek dobrej strony tego zajścia, to z pewnością zwrócilibyśmy uwagę na to, że ofiar nie było więcej. Wiele osób za pośrednictwem Twittera wyraża ulgę, że ich rany nie są poważne, lub nic im się nie stało. Widać również zaangażowanie rodzin poszkodowanych. Jeden z graczy, który brał udział w turnieju nie krył swej egzaltacji faktem, iż został postrzelony jedynie w kciuk. To dla gracza może być dotkliwe, ale liczy się dla niego to, że nie stracił życia.

Dwóch uczestników zdarzenia również poinformowało o swoim stanie za pośrednictwem Twittera, mają oni rany postrzałowe dolnej części ciała - jednakże ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Biuro szeryfa w nocy, 27 sierpnia, nie planuje żadnych aktualizacji. Wygląda na to, że po opublikowaniu ostatnich komunikatów sytuacja nie rozwinie się już bardziej, a jedynie doświadczymy konsekwencji tego, co się wydarzyło. Będzie to pamiętny dzień dla światowego esportu, jako tragedia i coś, co nie powinno się wydarzyć.

Komentarze (0)