Chińska formacja Royal Never Give Up od początku istnienia zgarnęła wiele złotych trofeów, a zwycięstwo w play-offów LPL 2018 zapewniło im kolejne z nich. Ekipa "Uziego" zapewniła sobie bardzo mocny start do Mistrzostw Świata 8. sezonu League of Legends i jak sami gracze przyznają - chcą zostać mistrzami. Bardzo wielu ekspertów głosi, że Chiny, jako region, bardzo nadgoniły Koreę i istnieje szansa, że tym razem to nie Koreańczycy sięgną po złoto Worldsów.
W finale RNG zmierzyło się z Invictus Gaming z mieszaną drużyną koreańsko-chińską. O organizacji iG mogliśmy pierwszy raz usłyszeć dawno temu, bo w 2011 roku, kiedy League of Legends było jeszcze bardzo młode.
Spotkanie to było bardzo zacięte, a poziom rozgrywek był z pewnością godny prestiżowej ligi, jaką jest LPL. Batalia skończyła się wynikiem 3:2 z korzyścią dla Royal Never Give UP, choć iG również otrzymuje awans do mistrzostw dzięki zdobytym punktom. Zdecydowanie na pochwałę zasługuje tutaj "Uzi". Ten zawodnik słynie ze swej determinacji i zaangażowania - poniosły go one aż do miejsca, w którym jest obecnie. Gracz "Uzi" został okrzyknięty najlepszym zawodnikiem fazy play-off i nie krył swej radości odbierając wypracowane trofeum.
Rezultat finału wyłonił dwóch kandydatów do miana mistrzów świata, jednak czeka nas jeszcze faza finałów regionalnych LPL, które wyłonią ostatnią, trzecią, drużynę. Tę batalię rozpocznie pojedynek Edward Gaming kontra JD Gaming. Zwycięzca tego starcia zawalczy w ostatnim boju z Rogue Warriors.
ZOBACZ WIDEO Polska - Irlandia. Reprezentanci poznali Brzęczka. Glik opowiedział o zmianach pod wodzą nowego trenera