Kacper "A83650" Kwieciński: Liczę, że po moim sukcesie przyjdą kolejne

Facebook / A83650/Facebook.com / Na zdjęciu: Kacper Kwieciński
Facebook / A83650/Facebook.com / Na zdjęciu: Kacper Kwieciński

Już niedługo Kacper "A83650" Kwieciński wystąpi w turnieju Chiny vs Europa. Jak zapatruje się na te rozgrywki? Dlaczego to właśnie on otrzymał zaproszenie? A także jak ocenia występ podczas HGG? O tym wszystkim opowiada w poniższym wywiadzie.

W tym artykule dowiesz się o:

Bartłomiej Bukowski, WP SportoweFakty: Otrzymałeś zaproszenie na mecz Chiny kontra Europa, poza tobą zagrają tam między innymi tacy gracze jak "Kolento" czy "Thijs". Jak to się w ogóle stało, że akurat ty zostałeś zaproszony?

Kacper "A83650" Kwieciński: Zaproszenia zostały przyznane według uznania Blizzard CN Esports. Jak widać, zdecydowali się oni zaprosić zarówno popularnych graczy, jak i tych z osiągnięciami w tym roku, czyli między innymi "Bunnyhoppora", mnie oraz "Furyhuntera". Nic tylko się cieszyć z takiego obrotu spraw, bo jest to dla mnie ogromne wyróżnienie.

[b]

Do tej pory Polacy raczej nie byli zapraszani na tego typu turnieje, myślisz że może to oznaczać, że ta tendencja zacznie ulegać zmianie?
[/b]

Mam na to szczerą nadzieję. Liczę, że po moim sukcesie przyjdą także kolejne. Już na ostatnich play-offach było bardzo blisko powtórzenia mojego rezultatu, czyli awansu na sezonowe mistrzostwa, ale niestety "Mikolop" skończył zawody tuż poza najlepszą czwórką. Zauważam jednak, że Polacy osiągają coraz to lepsze rezultaty na turniejach międzynarodowych, więc sądzę, że to tylko kwestia czasu, aż gracze z naszego kraju będą częściej zapraszani na takie turnieje.

Jak oceniasz swoje szanse w nadchodzącym turnieju? Jesteś zadowolony z wybranych talii oraz swoich przygotowań? Masz jakiś plan minimum?

Wciąż nie jestem pewien, jaką strategię chcę obrać w tym turnieju, ale prawdopodobnie zdecyduję się na dość ryzykowne talie, których raczej nie można się po mnie spodziewać. Przygotowania trwały bardzo długo, ale mam nadzieję, że nie pójdzie to na marne. Planem minimum jest wyjście z grupy, ale oczywiście każdy marzy o zwycięstwie i głównej nagrodzie.

Odbiegając nieco od tematu najbliższego turnieju, za nami faza grupowa HGG, której Polakom niestety nie udało się przebrnąć. Jak oceniasz ten turniej w waszym wykonaniu?

Patrząc na rezultat, jestem mocno rozczarowany. Jednakże sądzę, że przygotowaliśmy się bardzo dobrze i w ostatnich dwóch spotkaniach byliśmy faworyzowani przed startem rozgrywki, ale jednak brakowało trochę szczęścia, żeby zagwarantować sobie miejsce w top16. Spotkałem się jednak z wieloma pozytywnymi komentarzami, że świetne się oglądało naszą rywalizację, więc cieszę się, że fani są zadowoleni, nam jako graczom pozostaje jednak niedosyt, bo chciałoby się więcej.

Wielu ludzi interesuje rozgrywka Wojownik vs Mag podczas meczu z Holandią, gdzie przy innych decyzjach mogliście ten pojedynek wygrać. Czy była to umyślna decyzja aby nie dogrywać mikrobotów z mocy specjalnej, czy też po prostu nie zauważyliście, że mogło wam to dać zwycięstwo?

Jeśli dobrze pamiętam, nasze zagrania w ostatnich rundach były poprawne, gdyż matematycznie dawaliśmy sobie najwięcej szansy na zwycięstwo. Jednakże losowość mocy specjalnej portretu wojownika spowodowało, że gdybyśmy zmienili naszą decyzję to byśmy wygrali. Nie mogliśmy jednak takiej sytuacji przewidzieć. Prawdopodobnie jednak, we wcześniejszych turach moglibyśmy coś inaczej zagrać. Kluczowe było również to, że spaliliśmy paczkę z Elizy, więc pod koniec gry brakowało nam trochę opcji. Myślę jednak, że była to najciekawsza gra w całym tegorocznym HGG, tak więc zdecydowanie było co oglądać.

Przed nami kolejna edycja mistrzostw Polski ESL, w których bronisz tytułu. Uważasz, że trudniej było zdobyć tytuł po raz pierwszy, czy trudniej będzie się na szczycie utrzymać?

W sporcie zawsze mówi się, że trudniej jest utrzymać się na szczycie, nigdy nie byłem w takiej sytuacji w esporcie, ale zakładam, że jest podobnie. Myślę, że poziom turnieju powinien być jeszcze lepszy niż ostatnio, a to tylko gwarantuje większą rywalizacje i emocje. Ja jednak postaram się robić swoje, grać jak najlepiej a co to przyniesie? Zobaczymy.

Są jacyś gracze, których najbardziej się obawiasz? Komu dajesz największe szanse na detronizacje aktualnego mistrza?

Najgroźniejszymi rywalami wydają się gracze, którzy dostali się na ostatnie play-offy, czyli oprócz mnie są to: "Mikolop", "Xeno", "Dawido" oraz "Lucken". Myślę, że to my w komplecie powinniśmy zaprezentować się najlepiej i rozstrzygnąć kwestie mistrzostwa Polski między sobą.

Jak generalnie oceniasz poziom polskiej sceny? Ostatnie play-offy pokazują, że mamy coraz więcej utalentowanych graczy. Także coraz więcej organizacji inwestuje w Polsce w Hearthstone.

Jest coraz lepiej. Widać to zarówno poprzez ostatnie osiągnięcia, jak również fakt, że polskie organizacje chętniej inwestują w ten akurat tytuł. Dobrym przykładem jest chociażby Pompa Team i ich nowy zawodnik "Amyks". Mam szczerą nadzieję, że taki trend się utrzyma i będziemy częściej widzieć Polaków w czołówkach międzynarodowych turniejów, bo zdecydowanie mamy ku temu predyspozycje.

W przerwie między sezonami, twoja drużyna, Illuminar Gaming, pozyskała nowego gracza, "Dawido". Jak po tym transferze oceniasz wasze szanse w Team Standings?

Myślę, że pozycja w czołowej 10 jest jak najbardziej w naszym zasięgu i to jest również nasz cel minimum. Problem jest taki, że konkurencja nie śpi i w porównaniu do pierwszego sezonu team standingsów powstały lepsze rostery, więc teoretycznie jest ciężej, aby znaleźć się w czołówce. Mam jednak nadzieję, że nam się to uda. Z top 10 będę zadowolony, a każda pozycja wyżej będzie już ogromnym sukcesem.

ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska chce podbić świat mody. "Wierzę, że będzie to światowa marka"

Komentarze (0)