Chociaż ostatecznie to Szata Maga awansowała do półfinałów, to Ravioli Ravioli zyskali sobie największą sympatię i szacunek obserwujących pojedynek fanów. Takich emocji w polskich rozgrywkach nie widzieliśmy już dawno.
Już w pierwszej mapie zespół Ravioli pokazał, że nie odda zwycięstwa tak łatwo. Mimo przewagi Szaty, zabójstwa wpadały równomiernie na konta obu drużyn. Faworyci potrzebowali dwóch wzmocnień Barona by koniec końców dobrać się do Nexusa przeciwników.
Druga mapa okazała się być kompletną dominacją ze strony Szaty Maga. W ciągu 25 minut, ekipa "Deflesa" zgarnęła pełen komplet dostępnych na mapie wzmocnień i zakończyła grę nie dając przeciwnikom szansy na kontratak. Być może tak zdecydowane zwycięstwo Szaty skłoniło Ravioli Ravioli do zmiany taktyki w kolejnych meczach, na nieco mniej konwencjonalną.
Z zapartym tchem można było obserwować już fazę wybierania postaci przed trzecią mapą. Na dolnej alei pojawił się Mordekaiser grany przez "Gricka" na górnej zaś zobaczyliśmy Corkiego w rękach "Dawidsonka". Nie da się ukryć, że na taką taktykę Szata Maga nie była przygotowana. Trudności sprawił im nie tylko początkowy etap gry i walka na liniach, ale również rozgrywanie walk drużynowych przeciwko tej niestandardowej kompozycji. Po jednym z takich starć Ravioli Ravioli udało się podejść pod inhibitor Szaty i tym samym przygotować sobie łatwe zgarnięcie Barona i wkrótce potem ustawienie wyniku spotkania na 2:1.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Stephane Antiga nie jest szczery. Straciłem przez niego 1,5 roku [4/5]
Niemal identyczny draft zobaczyliśmy ze strony Ravioli w kolejnym meczu i znów okazał się on skuteczny. Przerwa pomiędzy mapami nie wystarczyła, by Szata skutecznie przygotowała się do walki z tą taktyką. Po raz kolejny, nie byli w stanie powstrzymać ani nacierającego na dolną wieżę Mordekaisera ani wygrywającego górną aleję Corkiego. Kolejne wygrane walki drużynowe zaprowadziły Ravioli Ravioli do pokonania Barona Nashora. Wraz z jego błogosławieństwem ekipa "Dawidsonka" zakończyła mecz i wyrównała wynik do 2:2.
Na decydującą mapę spotkania Szata Maga zdecydowała się wykluczyć z fazy wybierania postaci Corkiego, który sprawił im póki co najwięcej problemów. Trzeci raz jednak zobaczyliśmy na dolnej alei Mordekaisera. Mimo początkowej przewagi Szaty Maga, Ravioli odważnie nawiązywało kolejne walki wykorzystując brak doświadczenia przeciwnika w walce z rzadko widywanym na profesjonalnej scenie bohaterem. Błędem, który prawdopodobnie zadecydował o ostatecznej porażce Ravioli Ravioli, było podjęcie Barona, którego w otwartej walce przechwyciła Szata Maga. Dało to faworytom dość przewagi, by zabezpieczyć kolejne wzmocnienie Nashora i w konsekwencji zakończyć grę.
Szata Maga vs. Ravioli Ravioli - 3:2
Po tym pojedynku mamy już pełny obraz nadchodzących półfinałów. Do Poznania pojadą więc Szata Maga, Pompa Team, Illuminar Gaming i Wisła Płock Esports. Które z tych drużyn spotkają się w finale dowiemy się już 13 października. Mecze będzie można oglądać na żywo podczas Poznań Game Arena a także podczas transmisji Twitch na kanale ESL Polska.