5 dni fazy play-in oraz 8 długich dni batalii w grupach. Mistrzostwa świata 8. sezonu League of Legends nareszcie wkroczyły w ostateczny etap, który wyłoni najlepszą drużynę tego roku. Gracze będą walczyć ze sobą o najwyższe trofeum tej gry w formacie BO5, który daje dużo większe pole do popisu w kontekście taktycznym i strategicznym. W trakcie pięciu map, a w tym przypadku przynajmniej trzech, można bardzo wiele wywnioskować po samym sposobie poruszania się graczy - mądrze można zdiagnozować na czym skupiają się zawodnicy. Doświadczymy tego już niedługo, lecz w tej chwili każda formacja ma kilka dni czasu na to, by porządnie się przygotować.
Te mistrzostwa będą inne, a nawet już takie są. Z bardzo dobrej strony pokazały się formacje z regionów teoretycznie słabszych, takich jak Europa czy Ameryka Północna. Poziom gry tych zawodników diametralnie zbliżył się do poziomu przedstawicieli lig koreańskiej i chińskiej, które pozostawały zawsze niedoścignione - aż do tej pory, i jest to pozytywny szok. Worldsy w tym roku są inne również pod tym względem, że nie występuje w nich żadna z formacji, która zdobyła mistrzostwo w poprzednich latach. SKT T1 odpadło jeszcze w play-offach LCK(liga koreańska), a Gen.G, czyli dawne Samsung Galaxy, odpadło w fazie grupowej z wynikiem 1-5 - przegrali m.in. na europejskie Vitality z Polakami w składzie.
W formacjach, które występują w tegorocznych mistrzostwach mogą oczywiście występować gracze, którzy wcześniej reprezentowali wspomniane barwy - jednakże nie można powiedzieć, że to to samo. Warto jednak wspomnieć, że Royal Never Give Up występuje w Worldsach 2018 i byli oni zastraszająco blisko tego tytułu. Gwiazdy tej drużyny takie jak "Uzi" czy "Karsa" znacznie polepszyli swoje umiejętności indywidualne, a gdyby tego mało mieli cały rok na poprawę swojego zgrania oraz przerobienie nowych taktyk. To jest ich celem i o to będą walczyć z całych sił.
Ćwierćfinaliści zostali już sparowani. Pierwszy pojedynek odbędzie się już w sobotę (20 października) o 06:00 rano polskiego czasu. Drabinka fazy play-off prezentuje się następująco:
Dół drabinki wydaje się być bardziej nieprzewidywalny. Te pojedynki będą prawdopodobnie pełne niespodzianek, ale wcale nie musi tak być. Niefortunnie, by obejrzeć mistrzostwa na żywo, trzeba będzie nastawić budzik na wcześniejszą godzinę i należy pamiętać, że mistrzostwa te odbywają się w Korei Południowej. Strefy czasowe czasami płatają figle, ale o każdym z wyżej widocznych spotkań będzie można przeczytać w naszym serwisie już w najbliższą sobotę.
ZOBACZ WIDEO: Esport bije rekordy popularności. "Kiedy zobaczyliśmy te liczby, to nas zatkało"