Przed startem mistrzostw, ciężko było wskazać jednoznacznego faworyta grupy D. Zarówno "Lucken" jak i "Sevel" to uznani gracze na polskim podwórku i walka między nimi zapowiadała się pasjonująco. Lekceważyć nie można było pozostałych graczy. "MistrzWujo" ma doświadczenie chociażby z Dreamhack Italy, natomiast "Orlo", pomimo iż jest najmniej znany z całej stawki, potrafi zaskoczyć przede wszystkim ciekawymi taliami.
W pierwszym pojedynku mierzyli się "Lucken" oraz "Orlo". Tutaj reprezentant Illuminar Gaming nie dał szans swojemu rywalowi, szybko odprawiając go 3:0. "Orlo" postawił się jedynie w drugiej partii, gdzie swoim łowcą opartym o agonie, sprowadził Hadronox Druida "Luckena" na 1 punkt zdrowia, jednakże nawet to, nie starczyło, aby urwać choć jedną grę.
Dużo bardziej zacięty był drugi pojedynek, gdzie "MistrzWujo" podejmował "Sevela". O zwycięstwie decydował piąty mecz, gdzie doszło do tak zwanego "mirror matchu", w którym obaj zawodnicy grali parzystym czarnoksiężnikiem. Tak jak i cały pojedynek, tak i ta gra była bardzo zacięta. Do ostatniej chwili wygrać mógł tutaj każdy. Przy innych decyzjach "Sevela" w ostatniej turze, to on mógłby cieszyć się z triumfu. Nie zdecydował on się jednak uleczyć, a także pozostawił na stole wyciszonego proroka zagłady, dzięki czemu dobrana w następnej turze kościana mara pozwoliła zatriumfować "MistrzowiWujo".
Ostatni mecz, między zwycięzcami wcześniejszych pojedynków, decydował o tym, kto zapewni sobie awans. Spotkanie bardzo dobrze rozpoczął "Lucken", który wygrał dwie pierwsze gry. Jego ostatnią talią był nieparzysty łotr, który jak się okazało, był bliski pociągnięcia go na dno. "MistrzWujo" wyrównał stan rozgrywki, wygrywając najpierw Malygos druidem, a następnie łowcą opartym o agonie. W decydującym meczu musiał on zagrać parzystym czarnoksiężnikiem. Od początku w dużo lepszej pozycji był "Lucken", którego łotr był mocno faworyzowany w tym pojedynku. Reprezentant Illuminaru nie zmarnował przewagi wynikającej z matchupu, pewnie zwyciężając, tym samym meldując się w ćwierćfinale.
- Bardzo się cieszę, że udało mi się wygrać grupę D, tym bardziej że w poprzedniej edycji mistrzostw odpadłem po dwóch szybkich porażkach. Według mnie trafiłem do bardzo dobrej i wyrównanej grupy, w której nikt nie odstawał poziomem i rozgrywki w drabince przegranych na pewno będą emocjonujące. Jestem zadowolony z talii, jakie zdecydowałem się zgłosić, ponieważ dzięki nim miałem lekką przewagę nad swoimi rywalami. Nie mogę się doczekać fazy play-off i mam nadzieję, że moja przygoda z tym turniejem nie zakończy się w ćwierćfinale - skomentował swój występ "Lucken".
ZOBACZ WIDEO: Młody milioner szefem "innocenta". "Sam jest graczem, rozumie nasze potrzeby"