Niestety, przygoda Artura Blocha w finałach serii WCS zakończyła się już na etapie meczów grupowych. "Nerchio" rozegrał pojedynki najpierw z koreańskim protosem "Classikiem", a następnie z meksykańskim terranem "Specialem", trenującym zresztą w Korei. W obu, po dłuższych grach, nasz jedynak w tej fazie WCS, musiał uznać wyższość swoich rywali 0:2. Zarobił dzięki temu "jedynie" 14 tys. dolarów.
Bardzo blisko udziału w Blizzconie byli także dwaj inni polscy zawodnicy: Grzegorz "Mana" Komincz oraz Mikołaj "Elazer" Ogonowski. Obaj wypadli jednak z pierwszej ósemki klasyfikacji WCS dla foreignerów dosłownie na ostatnim turnieju.
Mamy jednak na zawodach także inny polski akcent. Jednym z trzech obserwatorów, którzy zawiadują widokiem kamery oficjalnego streamu, jest znany caster Igor "Indy" Kaczmarek.
Podsumowując fazę grupową należy podkreślić brak większych niespodzianek. Być może jako taką można odbierać awans z drugiego miejsca meksykańskiego terrana "Speciala", który pokonał w decydującym meczu Koreańczyka "Classica". Za to awans z pierwszego miejsca fińskiego zerga "Serrala" nie był dla nikogo zaskoczeniem. Przypomnijmy, że Joona Sotala wygrał w 2018 roku wszystkie eliminacje WCS dla foreignerów, a także turniej Korea - Świat. Jest typowany do finału imprezy, w którym z dużym prawdopodobieństwem spotka się z dominatorem sceny koreańskiej - terranem "Maru".
Faza Top 8 odbędzie się 2 listopada o godzinie 20:00. Spotkają się w niej Fin "Serral", Meksykanin "Special" oraz Koreańczycy "Maru", "TY", "SoS", "Stats", "Dark" i "Rogue".
ZOBACZ WIDEO: Esport bije rekordy popularności. "Kiedy zobaczyliśmy te liczby, to nas zatkało"