Zawód: streamer, czyli jak trafić do tysięcy osób

Materiały prasowe / Na zdjęciu: zawodnik esportu
Materiały prasowe / Na zdjęciu: zawodnik esportu

Nie każdy ma predyspozycje i możliwości do zostania profesjonalnym streamerem. Jednak każdy, kto o tym myśli, powinien wiedzieć, że nie jest to tak proste zadanie, jak mogłoby się wydawać.

Wraz z postępującą cyfryzacją oraz coraz szerszym dostępem do dobrego połączenia internetowego, coraz więcej osób myśli o rozpoczęciu przygody ze streamowaniem. Jednak zanim się zacznie, trzeba być świadomym kilku rzeczy oraz odpowiedzieć samemu sobie na kilka ważnych kwestii.

Mam 23 lata i kiedy cztery lata temu uruchamiałem swoje pierwsze relacje na żywo, to scena streamerska zaczynała właśnie rozkwitać. Niektórzy influencerzy już wtedy ugruntowali swoją pozycję, a inni, tak jak ja, dopiero zaczynali swoją przygodę. Od tamtej pory wiele się zmieniło, także mój kanał, który założyłem. Nie jest to jakiś specjalnie wielki stream (niecałe 8000 obserwujących), jednak mogę z czystym sercem powiedzieć, że stworzyłem własną społeczność, z którą lubię regularnie spędzać czas, choć trudno powiedzieć, żeby streaming należał do moich głównych zajęć.

Ten mini poradnik ma odpowiedzieć na kilka nurtujących pytań, zarówno tych podstawowych, jak i bardziej szczegółowych.

Odpowiednie łącze

To trzeba powiedzieć sobie na starcie - bez odpowiedniego, stabilnego połączenia z Internetem nie mamy nawet co myśleć o rozpoczynaniu czegokolwiek. Jakie łącze jest tym "odpowiednim"? Zależnie od tego, co streamujemy, najlepiej zainwestować w internet z prędkością przesyłania danych 2 mbps i większą. Wartość ta jest znana także pod nazwą "uploadu", a im większy upload mamy, tym w lepszej jakości wyjściowej przesyłamy treści do Internetu. Do pewnego stopnia - z reguły upload w wysokości 5-7 mbps - jest absolutnym maksimum jakościowym. Wszystko także zależy od rodzaju przesyłanych treści - im bardziej np. wymagająca graficznie gra, tym więcej prędkości przesyłania będziemy potrzebować, aby całość wyglądała jak najlepiej.

Przygotuj sprzęt!

Komputer, konsola, nawet telefon - każde urządzenie w dzisiejszych czasach ma potencjalną możliwość streamowania. Pytanie tylko, czy dany sprzęt jest wystarczająco dobry - w przypadku konsol ten problem odpada, natomiast komputer czy telefon będą potrzebowały odpowiedniej specyfikacji, aby przesyłany obraz z komputera był płynny i chodził bez żadnych większych problemów.

ZOBACZ WIDEO: Esport bije rekordy popularności. "Kiedy zobaczyliśmy te liczby, to nas zatkało"

Aby sprawdzić, czy nasz aktualny sprzęt poradzi sobie ze streamowaniem, najlepiej na początek przetestować, czy nasze gry chodzą płynnie bez odpalenia streama. Jeżeli tak - prawdopodobnie twój komputer jest wystarczająco dobry, aby przesyłać stałe 30 bądź 60 klatek (tzw. FPS, od angielskiego Frames Per Second) na sekundę do wybranego miejsca na świecie.

Aktualnym standardem są komputery posiadające czterordzeniowe procesory, ok. 8 GB pamięci RAM oraz solidna karta graficzna, np. GTX 970 czy nowsze. Im bardziej wymagające rzeczy do streamowania przyjdą nam do głowy, tym w lepszy sprzęt będzie trzeba zainwestować. W tym przypadku procesor i karta graficzna idą z reguły na pierwszy ogień.

Mój aktualny zestaw, który posiadam, to procesor czterordzeniowy Intel i7-4790, 16 GB pamięci RAM, karta grafiki GeForce GTX 1070 oraz płyta główna ASRock Z97 Anniversary. Jest to sprzęt działający na procesorach poprzedniej generacji, jednak bez problemu "dźwiga" najnowsze tytuły w 60 klatkach na sekundę bez żadnych problemów. I dźwignie jeszcze przez najbliższe parę lat. Nie wspominając oczywiście o reszcie, typu monitory, klawiatura, myszka, zasilacz... ale to na pewno wiecie... prawda?

No ale, ale - w streamowaniu chodzi o przekaz audiowizualny i kontakt z widownią! W tym przypadku trzeba pomyśleć obowiązkowo o zakupie mikrofonu. Czasem takowy jest wbudowany w słuchawki, do tego dochodzi opcjonalnie kamerka internetowa, którą aktualnie ma praktycznie każdy streamer - w moim przypadku używam mikrofonu NOVOX-NC1 i kamerki Logitech C920 pozwalającej mi na streamowanie obrazu z kamerki w jakości HD.

Odpowiednie oprogramowanie

Sprzęt jest. Internet również, to co pozostało? Oprogramowanie, dzięki któremu będziemy w stanie przesłać obraz z naszego komputera do Internetu. W tym przypadku wybór jest ogromny - najbardziej popularny jest OBS, znany także jako Open Broadcast Software, do tego należy wspomnieć o XSplit czy Nvidia ShadowPlay, który jest dołączany do oprogramowania GeForce Experience przy spełnieniu odpowiednich wymagań.

Dobrą opcją dla słabszych komputerów będzie także Streamlabs OBS - pozwala na użycie gotowych, przygotowanych graficznie scen przy zmniejszonym zużyciu procesora.

Gdybym miał rekomendować - wybrałbym na waszym miejscu OBS. Ma dużo możliwości, jest łatwy w obsłudze, a jego konfigurację można dowolnie modyfikować i dopasować do naszych potrzeb.

Wybór platformy

Na samym końcu musimy rozważyć wybór miejsca, w którym będziemy przesyłać nasz materiał. W tym momencie wybór pada z reguły na Twitch.tv albo YouTube - te dwa serwisy są najpopularniejsze i pozwalają na udostępnianie treści na całym świecie. Wybór tak naprawdę zależy od naszych własnych preferencji - oba środowiska będą dobrym miejscem do rozpoczęcia naszej przygody, choć wielu streamerów traktuje Twitcha jako platformę do robienia transmisji na żywo, natomiast YouTube'a do wrzucania wcześniej odpowiednio przygotowanych i edytowanych treści w postaci filmików. Nie bez głosu pozostaje także Facebook, choć w chwili, gdy to piszę, ma on dość spore problemy z odpowiednim udostępnianiem obrazu i bardziej nadaje się do transmisji z telefonu aniżeli czegokolwiek innego.

Pierwsza część za tobą. Myślałeś, że to koniec? To dopiero początek wspaniałej przygody, bo przygotowałeś się sprzętowo do streamowania, a teraz czas na...

Przygotowanie swojej własnej osoby do streamów

Bo widzicie - mieć szeroko pojęte możliwości sprzętowe to jedno, jednak trzeba pamiętać także o drugiej stronie medalu - to od naszej osoby zależy, czy osiągniemy sukces. Trzeba dobrze się zastanowić nad doborem treści i jak będziemy ją prezentować. Mogą to być gry, pogadanki, nawet stream z grania w gry planszowe - to, co udostępnisz innym, zależy wyłącznie od ciebie. No... i od regulaminu serwisu, rzecz jasna.

Zdecydowana większość streamerów pokazuje na żywo gry. Wiele osób ogląda takie treści - jeżeli jesteś zapalonym graczem, warto spróbować, jednak należy pamiętać, że jest jeszcze wiele innych nisz do wypełnienia, w których możesz się odnaleźć. Dajmy na to, talk show, podcasty czy też zwyczajne "posiedzenia" z ludźmi na czacie.

Streamuj nawet dla jednego widza!

Ten jeden widz to jest tylko i aż jeden widz. Początki mogą być trudne - czasami może się zdarzyć, że nikt nawet nie zajrzy na nasz kanał podczas kilkugodzinnej transmisji. Dlatego należy dbać i interesować się każdą osobą, która przywędruje do nas - nawiązać z nią kontakt. Dlaczego to jest tak ważne? Aby osiągnąć sukces, potrzebujesz stałej widowni, która będzie z tobą na dobre i na złe. Pamiętam, jak rozpoczynając, miałem zaledwie kilka osób, które pomagały mi rozwinąć stream. Dziś te liczby wahają się od kilkunastu do kilkuset, zależnie od dnia i codziennie poznaję kolejne osoby, które przewijają się przez mój kanał, a społeczność rośnie. Od tej stałej, wręcz bazowej widowni wszystko się zaczyna - to moment, w którym zaczynasz budować własną społeczność w Internecie. Dlatego nie załamuj się, gdy na pierwsze streamy nikt nie przyjdzie - początki są ciężkie, a zawsze można też poprosić o pomoc znajomych, którzy posiedzą na czacie i wesprą cię w trudach streamowania.

Własny, unikatowy content

Często w marketingu mawia się, że nieważne co sprzedajesz, ważne jest za to, jak sprzedajesz. Trzeba przebić się przez morze osób, które mają dokładnie taki sam cel jak ty - wypromować się i zaistnieć w sieci. Dlatego wyjątkowość jest tutaj wskazana - masz gadane? Masz coś bardzo charakterystycznego albo unikatowego, co będzie można skojarzyć wyłącznie z twoim streamem? Wykorzystaj to.

Social media

W dzisiejszych czasach streamer chcący zaistnieć w środowisku influencerów nie da rady bez social mediów. Są to pierwsze miejsca kontaktu z ludźmi z naszego kanału. Możliwości są różne - grupa i strona na Facebooku, kanał na Discordzie, kanał na YouTube czy konta na Twitterze, Instagramie czy Snapchacie. Znowu wybór zależy od ciebie - w momencie, gdy twój kanał już chociaż minimalnie się rozwinie warto pomyśleć o tworzeniu i zajmowaniu się takimi rzeczami. Bo to one budują zasięgi i powodują, że docieramy z treściami do coraz większej ilości osób z różnych środowisk i grup społecznych.

Nie nastawiaj się na morze gotówki. Przynajmniej od razu.

Na streamingu da się zarobić. Zdecydowanie. Są osoby, które właściwie po jednym streamie zarabiają nawet nie przysłowiową "dniówkę" a miesięczną pensję. Do historii przeszedł już przykład Jarosława "pashyBicepsa" Jarząbkowskiego, który na jednym streamie potrafił otrzymać dotację rzędu 10 czy 15 tysięcy dolarów od użytkownika "motar2k".

No ale - mówimy o najwyższym pułapie. Na samym początku nie należy nastawiać się na zysk. Trzeba poświęcić wiele czasu i uwagi, aby stream się rozwinął... a nie jest też do końca powiedziane, że się rozwinie. Jednym się udaje osiągnąć sukces w streamingu, drugim nie - trzeba sobie to powiedzieć prosto w twarz. Wszystko zależy od tego, czy ci się uda zaistnieć, więc jakby nie patrzeć - ryzykujesz. Ale spróbować zawsze warto. Przynajmniej ja wychodzę z założenia, że nawet jeśli się nie uda, to przynajmniej masz świadomość, że zrobiłeś wszystko co w twojej mocy.

Zarobić można na wiele sposobów - na wyświetlanych reklamach, płatnych subskrypcjach oferowanych przez platformę, na której streamujesz. Ale z reguły największym źródłem przychodów są tak zwane "donate'y", czyli dobrowolne wpłaty od widzów na rzecz streamera. Czasami jest to kilka złotych, czasami kilkaset, kilka tysięcy... wszystko tak naprawdę zależy od hojności oglądającego. Swoją drogą - nieważne ile, ale ja zawsze jestem mega wdzięczny za takie dotacje, jeżeli takowe otrzymuję. I myślę, że należy być. Bo są dobrowolne. Ktoś nie musiał, ale zrobił to.

Alerty i powiadomienia na streamie

Jeżeli oglądaliście kiedykolwiek jakiś stream, na pewno mieliście okazję zauważyć różnorakie powiadomienia widoczne na tle tego, co streamowała jakaś tam osoba. Są to tak zwane alerty - pojawiające się z reguły w momencie, gdy ktoś zacznie obserwować twój stream, aktywuje subskrypcję na twoim kanale bądź wyśle wcześniej wspomnianego donate'a. Istnieją specjalne strony, które pozwalają na ustawienie różnego rodzaju powiadomień w dowolny sposób. Ba, jeżeli posiadamy odpowiedni talent, możemy sami takie zrobić i wgrać je - najczęściej używanymi w środowisku streamerskim są z reguły StreamElements oraz StreamLabels. Polecam się tym zainteresować - bardzo to urozmaica zawartość kanału i na swój sposób "wyróżnia" osoby podejmujące dodatkową aktywność na twoim streamie.

Zadbaj o czat!

Ludzie, którzy przyjdą na twój kanał potrzebują uwagi. Musisz być w stałym kontakcie z widownią, nieważne czy to jedna osoba czy kilka tysięcy - twoim "must be" jest tutaj praktycznie nieprzerwana komunikacja z osobami, które zawitają do ciebie. Skupianie się tylko i wyłącznie na przesyłanych przez siebie treściach nie jest do końca dobre - chyba, że jesteś naprawdę dużym streamerem, który wykręca niesamowite liczby, wtedy po prostu liczba obecnych nie pozwala ci na skupienie się na czacie. Jednak nadal pozostaje kwestia kontaktu - coś musisz mówić, coś robić. Cały czas coś powinno się dziać, a czasem rzucenie luźnego "co tam, czat?" albo "napiszcie "1" jeśli zgadzacie się ze mną", jest świetnym sposobem na zaktywizowanie społeczności.

I moja ostatnia rada...

Zachowaj dystans. Dużo dystansu

Społeczność streamerska charakteryzuje się ironią i poczuciem humoru. Niekiedy wręcz morzem ironii i skrajnym humorem i musisz być na to gotowy. Będąc "zbyt poważnym", raczej daleko nie zajdziesz, więc taka zdrowa porada - miej dystans do wszystkiego i wszystkich. Streamowanie to dość spore obciążenie psychicznie, niekiedy zdarzają się obelgi, nieprzychylne komentarze i też presja - musisz być gotowy na wszystko, łącznie z tym, że niektórych trzeba będzie "usunąć" z własnego streama za nieodpowiednie zachowanie. No i z tym, że do jednych trafi to, w jaki sposób streamujesz, do drugich - nie bardzo.

Źródło artykułu: