Za nami faza zasadnicza LEC. "Jankos" na pierwszym miejscu, "Selfmade" z tytułem MVP

YouTube / Na zdjęciu: Oskar Selfmade Bodnarek
YouTube / Na zdjęciu: Oskar Selfmade Bodnarek

Zakończyła się faza zasadnicza europejskich rozgrywek w League of Legends. Pierwsze miejsce zajęła drużyna "Jankosa" - G2 Esports, która jednak pod koniec rundy miała spore problemy. Tytuł MVP został przyznany innemu Polakowi - "Selfmadeowi".

W minioną sobotę zakończyła się runda zasadnicza rozgrywek League of Legends European Championship. Był to pierwszy split dla regionu europejskiego, który odbył się w nowej formule. Dziesięć zespołów biorących udział w LECu znalazło się tam po raz pierwszy na warunkach franczyzy, będąc jednocześnie częścią całych rozgrywek.

W związku ze zmianami, które zaszły, zbudowane zostały nowe składy z niezwykle dużymi aspiracjami. Przed rozpoczęciem wiosennego splitu za faworytów uznawano G2 Esports, którego barwy reprezentuje Marcin "Jankos" Jankowski oraz ekipę Fnatic, która w poprzednich trzech splitach była bezkonkurencyjna.

I tym razem bukmacherzy się nie pomylili, zdecydowanie najlepszą drużyną fazy zasadniczej rozgrywek LEC okazał się być zespół G2 Esports. Od początku organizacja Polaka imponowała pewnością siebie oraz wyborem niekonwencjonalnych postaci, które skutecznie rozbijały szyki przeciwników. Zdołali oni nawet zanotować serię dziewięciu wygranych z rzędu, dopiero podczas piątego weekendu zespół Origen przerwał ich hegemonię. G2 zdołało wypracować sobie wielką przewagę nad pozostałymi ekipami, jednak ostatnie tygodnie nie były dla nich najlepsze. Na ostatnie sześć spotkań, drużyna zdołała wygrać zaledwie dwa starcia, ostatecznie kończąc fazę zasadniczą z bilansem 13-5.

Zobacz także: Kolejny klub piłkarski otwiera dywizję esportową. Tym razem Lechia Gdańsk

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Martin Galia show. Świetny mecz bramkarza NMC Górnika przeciw Chrobremu

G2 Esports będzie bez wątpienia faworytem podczas play-offów, jednak pozostałe ekipy zobaczyły, że można naruszyć i pokonać hegemona. Wielokrotnie w tym sezonie mówiło się o hiszpańskiej organizacji, jako potencjalnym kandydacie do zwycięstwa w MSI, turnieju, który zrzesza najlepsze drużyny z całego świata. Mateusz "Kikis" Szkudlarek zapytany przez nas o szansę na zwycięstwo G2, przyznał, że zespół stać na podium.

- Jeżeli chodzi o MSI, to sądzę, że jesteśmy w stanie, jako Europa, zająć topową lokatę. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy będzie to pierwsze, czy drugie miejsce, ale na pewno G2 ma szansę pokazać się z dobrej strony. Wydaje mi się, że top3 jest gwarantowane - stwierdził Kikis.

Dość niespodziewanie drugie miejsce zajęła formacja Origen, która zakończyła pierwszą fazę z dorobkiem 12 zwycięstw i 6 przegranych. Na trzeciej pozycji z wynikiem 11-7 uplasował się zespół Fnatic, który mimo tragicznego początku zdołał się podnieść i udowodnić swoją niepodważalną wartość. Taki sam rezultat uzyskała ekipa Splyce, jednak Fnatic wygrało dwa spotkania przeciwko "wężom", dlatego zajęli wyższe miejsce w tabeli. Awans do play-offów zdołali wywalczyć także inni Polacy. Jakub "Jactroll" Skurzyński z Teamem Vitality zajął piątą lokatę, natomiast SK Gaming z "Selfmade'em" szóstą po tie-breakerze z Schalke 04.

Zobacz także: "Wyjście z Cienia" najnowszym dodatkiem Hearthstone. Premiera już 9 kwietnia

Poza fazą pucharową znalazły się drużyny Schalke 04, Misfits Gaming, Excel Gaming oraz Rogue. Szczególnie dużym zaskoczeniem jest słaba postawa Misfits, którzy przed sezonem byli typowani do zajęcia wysokiej pozycji. Martwi natomiast bardzo słaby występ Rogue, w którym występuje wcześniej wspomniany "Kikis" oraz Oskar "Vander" Bogdan. Przed rozpoczęciem rozgrywek głównym celem zespołu był awans do fazy pucharowej, jednak udało się wygrać tylko dwa spotkania i "polska" ekipa znalazła się na ostatnim miejscu.

Poniżej prezentujemy pełną tabelę po fazie zasadniczej LEC:

MiejsceZespółWynik
1 G2 Esports 13-5
2 Origen 12-6
3 Fnatic 11-7
4 Splyce 11-7
5 Team Vitality 10-8
6 SK Gaming 9-9
7 Schalke 04 9-9
8 Misfits Gaming 8-10
9 Excel Gaming 5-13
10 Rogue 2-16

Na szczególne wyróżnienie zasługuje Oskar "Selfmade" Boderek, dla którego był to pierwszy split w europejskich rozgrywkach. O Polaku można mówić tylko w samych superlatywach, to dzięki jego świetnej formie SK Gaming zdołało zakwalifikować się dalej. Ponadto, "Selfmade" w ostatnim meczu fazy zasadniczej zgarnął po raz siódmy statuetkę MVP spotkania, tym samym stając się również MVP całych rozgrywek. Trzecie miejsce w tej klasyfikacji zajął "Jankos", który uzyskał pięć takich wyróżnień.

Wraz z reorganizacją rozgrywek, zmieniono także dotychczasowy format fazy pucharowej. Ćwierćfinały obecnie nazywane będą rundą pierwszą. Drużyna, która zajęła trzecie miejsce po fazie zasadniczej, ma prawo wybrać przeciwnika z miejsca piątego lub szóstego. W związku z tym, ekipa Fnatic postanowiła zmierzyć się z Teamem Vitality, natomiast Splyce stanie naprzeciw SK Gaming. W drugiej rundzie zmierzą się ze sobą zwycięzcy starć z rundy pierwszej oraz dwie najlepsze ekipy z rundy zasadniczej. Zwycięzca drugiego starcia znajdzie się bezpośrednio w finale rozgrywek, natomiast przegrany spotka się w trzeciej rundzie w walce o awans do finału z wygranym spotkania rundy drugiej. Nie jest znana jeszcze data pierwszego meczu w fazie pucharowej.

Komentarze (0)