W tym artykule dowiesz się o:
Wśród ekspertów dużym uznaniem cieszyli się polscy leśnicy. W dwóch najczęściej wybieranych drużynach znaleźli się "Jankos" oraz "Selfmade".
Najczęstszymi wyborami ekspertów byli:
Top: Lucas "Cabochard" Simon-Meslet - Team Vitality Jungle: Marcin "Jankos" Jankowski - G2 Esports Mid: Rasmus "Caps" Winther - G2 Esports Adc: Kasper "Kobbe" Kobberup - Splyce Support: Mihael "Mikyx" Mehle - G2 Esports
- W dżungli, "Jankos" był zawsze silną, agresywną częścią G2. Prowadził on do wielu imponujących "snowballi" we wczesnej fazie rozgrywki - tak wybór Polaka komentował Christy "Ender" Frierson.
ZOBACZ WIDEO: Ogromne emocje i świetna zabawa! Wisła Płock wygrała 3. edycję Ekstraklasa Cup
Czytaj także: Ogłoszono kolejny sezon ESL Mistrzostw Polski
Drugi najpopularniejszy skład prezentował się następująco:
Top: Martin "Wunder" Hansen - G2 Esports Jungle: Oskar "Selfmade" Boderek - SK Gaming Mid: Erlend "Nukeduck" Våtevik Holm - Origen Adc: Elias "Upset" Lipp - Schalke 04 Support: Zdravets "Hylissang" Iliev Galabov - Fnatic
- Prawdziwym zaskoczeniem w tej drużynie jest "Selfmade". Rzadko widzimy debiutującego w LEC junglera, który jest tak kluczowy dla wyników drużyny. "Selfmade" jest jednak wyjątkiem od tej reguły. Stale wywierał olbrzymi wpływ na wczesne fazy gry SK w czasie całego splitu - komplementuje polskiego leśnika Daniel Drakos.
Podium natomiast zamknęli:
Top: Barney "Alphari" Morris - Origen Jungle: Mads "Broxah" Brock-Pedersen - Fnatic Mid: Daniele "Jiizuke" Di Mauro - Team Vitality Adc: Martin "Rekkles" Larsson - Fnatic Support: Alfonso "Mithy" Aguirre Rodriguez - Origen
Czytaj także: Znamy nazwiska graczy Ekstraklasa Games
Jak widać, docenieni zostali przede wszystkim zawodnicy mistrzowskiego G2 Esports, gdyż jedynie "Perkz" nie zagościł na podium wśród najlepszych AD Carry. Wyróżnia się również "Upset", który jest jedynym graczem spoza play-offów, który znalazł się w powyższym zestawieniu. Strzelec niemieckiej formacji był jednak najczęściej najbardziej wyróżniającą się postacią zespołu, a gdy w pierwszej połowie splitu, jego Schalke błyszczało formą, to wydawało się, że "Upset" nie ma sobie równych.