HS. Skandal podczas rozgrywek Grandmaster. "Blitzchung" zbanowany za protest w sprawie Hong Kongu

YouTube / PlayHearthstone / Na zdjęciu: Chung  BLITZCHUNG Ng Wai w masce charakterystycznej dla protestów w Hong Kongu
YouTube / PlayHearthstone / Na zdjęciu: Chung BLITZCHUNG Ng Wai w masce charakterystycznej dla protestów w Hong Kongu

Tak dużego problemu wizerunkowego Blizzard nie miał już dawno. Jeden z największych deweloperów gry musi zmagać się z falą krytyki po tym, jak zbanował "Blitzchunga" za protest w sprawie działań Chin wobec Hong Kongu.

Do zdarzenia doszło w ostatniej kolejce rozgrywek azjatyckiego GrandMastera. Po zakończonym spotkaniu, Chung "Blitzchung" Ng Wai miał odbyć krótką rozmowę z komentatorami. Gracz wykorzystał jednak ten czas, aby wyrazić swój sprzeciw w sprawie działań Chin w Hong Kongu. "Blitzchung" założył maskę charakterystyczną dla protestów w tamtym regionie oraz wykrzyczał hasło "wyzwolić Hongkong, rewolucję naszych czasów".

Zachowanie Ng Waia nie spodobało się jednak Blizzardowi. Deweloperzy zdecydowali się zbanować gracza na rok, a także zamrozić jego wszystkie wygrane pieniężne w grze. Kara nie spotkała jednak tylko zawodnika. Blizzard zdecydował się również rozwiązać umowy z dwójką casterów, którzy prowadzili feralną rozmowę. Powodem jest fakt, że zezwolili oni powtórzyć "Blizchungowi" swój protest w języku mandaryńskim. - Powiedz osiem słów, a my natychmiast zakończymy wywiad - powiedzieli casterzy, po czym schowali się pod biurkiem.

Czytaj także: LOL: Worlds 2019. Znamy wszystkich uczestników fazy grupowej

Decyzja Blizzarda spotkała się z olbrzymim sprzeciwem ze strony społeczności. Gracze masowo wyrażają swoją solidarność z "Blitzchungiem". Dodatkowo deweloperzy innej karcianki - Gods Unchained, zadeklarowali już, że wypłacą mu równowartość wszystkich wygranych zamrożonych przez Blizzarda, a także zaprosili go na swój turniej z pulą 500 tysięcy dolarów.

Czytaj także: Watch Dogs Legion po raz pierwszy w Polsce

Hong Kong od dłuższego walczy z Chinami o zachowanie swojej autonomii. W tym roku protesty w tym regionie przybrały na sile z powodu nowej ustawy, umożliwiającej ekstradycję mieszkańców Hong Kongu do Chin niezależnie od ich przewinienia.

ZOBACZ WIDEO: El. Euro 2020: Łotwa - Polska. Niepotrzebne słowa Bońka? "Akurat on nie jest osobą, która powinna pouczać innych"

Komentarze (1)
avatar
Jan Kowalski
9.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ja bym się czuł lekko zirytowany faktem, że koloniści zabrali mi na setki lat kawał kraju, a gdy umowa ich do tego zobowiązywała, oddali mi go ale tak, że nie należy całkiem do mnie i podskakuj Czytaj całość