Worlds 2019. "Faker": Zasłużyłem, by nazywać mnie najlepszym w historii

Podczas konferencji prasowej po ćwierćfinałowym zwycięstwie nad Splyce, "Faker" odniósł się między innymi do tego, jaki wpływ ma na niego żywiołowa europejska publika. Koreańczyk stwierdził również, że zasłużył na tytuł najlepszego gracza w historii.

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski
Eefje 'Sjokz' Depoortere oraz Lee 'Faker' Sang-hyeok Materiały prasowe / RIOT Games / Na zdjęciu: Eefje 'Sjokz' Depoortere oraz Lee 'Faker' Sang-hyeok
SK Telecom T1 pewnie pokonało w ćwierćfinale Splyce. Koreańczycy od początku byli murowanym faworytem do triumfu, zaś ich spotkanie uznawane było za najbardziej jednostronny półfinał. Mimo to, przez cały mecz europejską formację żywiołowo dopingowały trybuny. "Faker" jednak twierdzi, że nie miało to na niego żadnego wpływu.

- Nigdy nie grałem na mistrzostwach na swoim domowym stadionie, więc odkąd rozegrałem tak wiele gier, na terenie rywali, tłum nie ma na mnie dużego wpływu. Z drugiej strony jestem bardzo wdzięczny koreańskim fanom, którzy przybyli aby nas wspierać - powiedział midlaner SKT. - Nie wywiera to na mnie wrażenia, ale ponieważ słyszymy ryczący tłum, jest bardzo ważnym, aby nie dać mu się porwać - dodał po chwili Koreańczyk.

Czytaj także: Worlds 2019: G2 Esports - DAMWON Gaming. "Jankos" znów jest wielki!

Jeden ze zgromadzonych dziennikarzy poruszył również temat tego, że podczas transmisji komentatorzy często określali "Fakera" mianem GOAT (Greatest Of All Time - najlepszego w historii przyp. red.). Zawodnik zapytany o to, czy zasługuje na takie miano, nie miał wątpliwości.

ZOBACZ WIDEO PGA 2019. "Rock": Riot Games jest na topie nie tylko wśród esportowców, ale i wśród zwykłych graczy

- Oczywiście, jestem bardzo wdzięczny, że zostałem nazwany GOAT. Myślę, że zasłużyłem na taki tytuł. Takie pochwały sprawiają, że chce być jeszcze lepszym, więc włożę w to jeszcze więcej wysiłku, aby móc zyskać więcej tego typu tytułów.

Czytaj także: Worlds 2019. Fnatic - FanPlus Phoenix. Wicemistrzowie Europy wracają do domów

Koreańczykowi przypomniano także przegrany turniej MSI, gdzie jego drużyna poległa w półfinałowym starciu z G2 Esports. Zawodnik stwierdził jednak, że jego drużyna wiele się od tamtego czasu nauczyła.

- Ponieważ styl gry G2 jest bardzo wyjątkowy, zyskaliśmy większą elastyczność dzięki nim. Rozwiązaliśmy niektóre z trapiących nas problemów, które wówczas mieliśmy, ale ludzie zawsze mają problemy. Myślę, że ważnym jest, aby rozwiązać je wszystkie - stwierdził zawodnik.

Czy Twoim zdaniem "Faker" to najlepszy gracz League of Legends w historii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×