"Od początku tego tygodnia dzieliliśmy się czasem na scrimach ze "Steelbackiem". Nasz sztab szkoleniowy zadecydował podzielić między nas mecze tego weekendu w stosunku 1-1, tak więc będzie on miał swoją szansę jutro. Myślę, że to uczciwe, aby próbować różnych rozwiązań, gdy split nie idzie najlepiej. Powodzenia "Steelback"!" - taki wpis umieścił na swoim Twitterze Jakub "Jactroll" Skurzyński.
Taka decyzja trenerów francuskiej organizacji nie może dziwić. Team Vitality to obok FC Schalke 04 zdecydowanie najgorsza drużyna LEC. Oba zespoły wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo pomimo, że za nami już siedem kolejek wiosennego splitu. I choć "Jactroll" nie wyróżniał się przesadnie na minus na tle kolegów, to jednak nie zrobił także nic, by nie spróbować świeżej krwi właśnie w jego miejsce.
Pewnym pocieszeniem dla polskich fanów może być fakt, że "Steelback" najprawdopodobniej nie sprawi, iż Vitality przełamie nagle swoją fatalną passę. Naprzeciw "Pszczółek" stanie bowiem Misfits, które w ostatnich tygodniach jest w niesamowitym gazie. W ostatnim meczu "Króliczki" rozbiły samo G2 Esports.
"Steelback" to bardzo doświadczony gracz, który jednak większość kariery spędził w roli ADC. Na pozycję wspierającego przeniósł się dopiero w zeszłym roku. W tej roli występował najpierw we francuskim Teamie-LDLC, a od grudnia związał się z akademią Vitality.
Czytaj także:
- League of Legends. LEC: "FORG1VEN" przesunięty na ławkę. Grek wydał mocne oświadczenie
- Dota 2: "Nisha" z najwyższymi wygranymi w historii polskiego esportu. Ponad 3 miliony złotych
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: co za umiejętności! Tę akcję w futsalu można oglądać w nieskończoność