PLE.GG Valorant Nations Circuit – podsumowanie pierwszego sezonu [wiosna 2021]

Pierwszy turniej Valorant rozgrywany pod auspicjami Polskiej Ligi Esportowej mamy już za sobą. Jak przebiegał inauguracyjny sezon PLE.GG Valorant Nations Circuit? Sprawdź nasze podsumowanie!

Sławomir Serafin
Sławomir Serafin
PLEGG Valorant Nations Circuit Polska Liga Esportowa / PLE.GG Valorant Nations Circuit

Pierwszy sezon profesjonalnych rozgrywek w PLE.GG Valorant Nations Circuit należy bezsprzecznie uznać za udany. Zaplanowany i zorganizowany w ekspresowym tempie przez Polską Ligę Esportową ze wsparciem lokalnego oddziału Riot Games, odbył się bez większych problemów i przeszkód. Rozgrywki miały charakter międzynarodowy i regionalny – w lidze wystąpiły cztery zespoły z Polski, dwa z Czech i po jednym z Węgier i Rumunii.

Większość tych drużyn została sformowana niedawno, niektóre dosłownie na kilka dni przed startem pierwszej kolejki rozgrywek w połowie kwietnia tego roku. Choć udział w rozgrywkach brały znane i szanowane organizacje z tradycjami, to występujące w ich barwach składy były całkiem świeże. Część zawodników grała już wcześniej razem w ramach drużyn, które zostały zakontraktowane w całości, część zaś zbierała się i zgrywała przed samym turniejem. Więcej o drużynach i zawodnikach można znaleźć w naszym zestawieniu.


Rozgrywki PLE.GG Valorant Nations Circuit trwały siedem tygodni, od 17 kwietnia do 6 czerwca 2021 roku. W fazie zasadniczej starcia odbywały się w klasycznym systemie ligowym, w ramach którego każda z drużyn musiała rozegrać jeden mecz z siedmioma pozostałymi o punkty dające miejsce w tabeli. Mecze odbywały się w formule „best-of-three”, czyli do dwóch wygranych map. Zespoły otrzymywały po jednym punkcie za wygraną mapę, nawet w przypadku ogólnej porażki. Dwa najlepsze teamy z tej fazy awansowały od razu do drugiej, półfinałowej rundy play-off, a cztery pozostałe walczyły pomiędzy sobą o miejsca w półfinałach. Starcie finałowe rozegrano według formatu „best-of-five”.

Faza zasadnicza

Już pierwsza kolejka rozgrywek udowodniła, że w lidze nie ma murowanych faworytów. Jednym z nich miał być zespół Illuminar Gaming, stworzony na bazie wysoko notowanego składu Chakalaka. Mimo to poległ w inauguracyjnym starciu z Mad Dog’s PACT stworzonym na bazie wcześniejszego składu Pit Stop. Podobnie węgierskie HEET, od początku wysoko typowane, sprawiło niespodziankę przegrywając z czeskim zespołem eSuba po naprawdę bardzo zaciętym starciu. Swój mecz wygrał zaś rumuński zespół Nexus Gaming, po którym nie spodziewano się zbyt wiele z racji tego, że został ostatecznie sformowany dosłownie na kilka dni przed startem rozgrywek.

W drugiej kolejce było już mniej niespodzianek, choć faworyci z Illuminar znów przegrali, tym razem z Czechami z teamu Sampi, dla których było to już drugie zwycięstwo. Mad Dog’s PACT gładko zdobyło kolejne punkty, a Węgrzy z HEET zmiażdżyli polską drużynę Avez, pokazując, że porażka w pierwszym meczu nie złamała ich morale. Trzecia kolejka miała podobny przebieg – znów punkty wpadły na konto HEET, Sampi i Mad Dog’s PACT. Swój pierwszy mecz wygrali jednak zawodnicy Illuminar, pokonując 2:0 Czechów z eSuba. Czwarta kolejka była powtórką z trzeciej, wygrały te same zespoły a Sampi pokonało eSuba w „czeskich derbach”.

W międzyczasie w zespołach z dołu tabeli następowały mniejsze lub większe roszady. Rumuński team Nexus Gaming wymienił aż trzech zawodników na nowych. W połowie sezonu pojawił się również zupełnie nowy skład polskiego XPG Invicta. Zawodnicy, z którymi organizacja rozpoczynała rozgrywki wcześniej grali jako Klątwa i gdy zostali zaproszeni do udziału w rozgrywkach w hiszpańskiej lidze regionalnej Valorant, musieli zrezygnować z udziału w PLE.GG Valorant Nations Circuit. Regulacje Riot Games nie pozwalają tej samej drużynie na grę w dwóch ligach regionalnych jednocześnie.

Ostatnie trzy kolejki, zebrane w tak zwaną Superkolejkę, zostały rozegrane w odstępie kilku zaledwie dni. Nadal świetnie grające Sampi pokonało węgierskich faworytów z HEET po zaciętym meczu, ale w następnym spotkaniu uległo polskiemu składowi Mad Dog’s PACT, który aż do ostatniej kolejki był niepokonany na szczycie tabeli. Polacy pokonali również Czechów z Sampi, dla których była to jedyna porażka w fazie zasadniczej. Dopiero w ostatnim meczu PACT oddał dwa punkty w starciu z HEET. W Superkolejce swój pierwszy i ostatni mecz wygrało też Avez, pokonując świeży skład XPG Invicta oraz Rumuni z Nexus Gaming, którym udało się pokonać eSuba.

Poniżej ostateczny wynik fazy ligowej. Mad Dog’s PACT i HEET awansowały do półfinałów, a dwie drużyny czeskie i dwie polskie z miejsc od 3. do 6. miały walczyć o miejsce w półfinałach w play-offach.

Faza play-off

Początkowe mecze nie przyniosły większych niespodzianek. Choć Illuminar Gaming oddało pierwszą mapę Czechom z eSuba, to potem pewnie wygrało dwie kolejne i awansowało do półfinału. Zawodnicy od początku typowani na faworytów zaczęli grać na oczekiwanym od nich poziomie. W drugim ćwierćfinale równo grające Sampi zgodnie z przewidywaniami nie miało problemów z pobiciem XPG Invicta 2:0.

Półfinały zapowiadały się bardzo emocjonująco i wszyscy liczyli na zacięte mecze na wysokim poziomie. Zawodnicy mieli jednak inne plany. HEET rozbiło Sampi w proch na pierwszej mapie, oddając zaledwie dwa punkty a potem gładko przypieczętowało zwycięstwo na drugiej, pozwalając zdesperowanym przeciwnikom na wygranie tylko pięciu rund. Drugi półfinał był jeszcze większym zaskoczeniem. Dominujące w fazie zasadniczej Mad Dog’s PACT nie było w stanie sprostać rozpędzonym graczom z Illuminar Gaming, którzy zemścili się za porażkę w meczu rozpoczynającym sezon i pokonali faworyzowanych przeciwników 2:0.

Finał

Polsko-węgierski finał PLE.GG Valorant Nations Circuit obfitował w emocje. Na pierwszej mapie, Split, Illuminar Gaming i HEET wymieniali cios za cios i przed zmianą remisowali 6:6. Potem jednak Polacy mocno przycisnęli i wygrali pierwsze starcie 13:9. I rozjuszyli przeciwników. Na Icebox, HEET grało w pełnym skupieniu i przed zmianą stron prowadziło 9:3. Zawodnicy z Illuminar rzucili się później do odrabiania strat, ale Węgrom brakowało tylko 4 rund do zwycięstwa i mimo tego, że Polacy zdołali wygrać 6, to drugie starcie zakończyło się ich porażką 9:13. Po dwóch mapach był remis 1:1.

Na trzeciej mapie, Ascent, inicjatywę przejęli znów Polacy. Przed zmianą prowadzili pewnie 8:4 i wyglądało na to, że wyjdą na prowadzenie w tym finałowym pojedynku. Węgrzy jednak zwarli szyki i zafundowali widzom niesamowity zwrot akcji. Po zmianie stron pozwolili Polakom wygrać tylko jedną rundę, a sami zdobyli brakujących 9 punktów. I wygrali 13:9. Następne starcie na Bind było już ostatnim. Illuminar Gaming, jakby nadal nie mogąc przetrawić zaskakującego pogromu sprzed chwili, oddawało dwa punkty za każdy jeden zdobyty. Przed zmianą było 4:8 dla HEET. A potem Węgrzy po prostu grali równo na cios za cios. Wygrali ostatnią mapę 13:8, cały finał z wynikiem 3:1 i zostali pierwszymi mistrzami PLE.GG Valorant Nations Circuit.

Za zajęcie pierwszego miejsca węgierscy gracze otrzymali 12,500 złotych narody. Illuminar Gaming zdobyło dla siebie 5000 zł, a przegrani z półfinałów, Mad Dog’s PACT i Sampi, po 2000 zł.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×