[b]
Druid [/b]
Tutaj nerfa nie wymaga jedna karta, a cała klasa. Druid od bardzo długiego czasu dominuje w grze. Niemal każdy jego archetyp to tier1 (Togwaggle, Malygos, Mecha'Thun, Token, Hadronox). Nie jest to do końca zdrowe dla gry, gdy którakolwiek z klas tak mocno odstaje od innych. Oczywiście są pojedyncze talie, które śmiało mogą konkurować z druidem, ale żadna inna klasa nie ma tylu mocnych archetypów.
Co można zabrać Druidowi? Pomysłów jest wiele, przede wszystkim za mocna wydaje się plaga, która notabene była już raz osłabiona, poprzez podniesienie kosztu many z 5 na 6. Druid ma aktualnie olbrzymią łatwość jeżeli chodzi o budowanie pancerza, także dodatkowe narzędzie anty aggro w postaci plagi sprawia, że na tę klasę nie ma mocnych.
Na nerfa zasługuje także Ultimate Infestation (Wielki Pomór), jednakże Blizzard już jakiś czas temu poinformował, że według nich ta akurat karta jest w porządku.
Poza tym część profesjonalnych graczy zaczyna nawoływać, aby przenieść Nourish (Nasycenie) do Hall of Fame, gdyż to ta karta z reguły powoduje, że Druid tak bardzo ucieka rywalowi z maną, a także, że praktycznie nigdy nie trzeba się martwić o dociąg.
Innymi kartami, które mogą zostać zmienione, są również Wild Growth (Gwałtowny Wzrost) oraz portret.
Giggling Inventor (Chichocząca Laborantka)
Ku zaskoczeniu wielu, ta na pierwszy rzut oka niepozorna karta, okazała się być najsilniejszą w całym ostatnim dodatku. Dwie prowokacje z boskimi tarczami, niezależnie od tego jakie mają statystyki, dają niesamowicie dużo czasu aby ustabilizować sytuację na stole. Jak możną ją znerfić? Wbrew pozorom pole manewru nie jest duże, gdyż aktualnie statystyki tej karty są bliskie minimalnym (2/1 Laborantka oraz 1/2 prowokacje). Jedyną słuszna opcją wydaje się zwiększenie kosztu many. Pytanie, czy jeżeli podrożeje ona tylko do 6, to czy to coś zmieni? Możliwe nawet, że taki "nerf" jeszcze pogorszyłby sytuację, gdyż wtedy karta ta stałaby się dostępna dla parzystych talii. Zabranie jej natomiast jednej z dwóch przywoływanych jednostek, takie głosy też się pojawiają, prawdopodobnie zabiłoby tę kartę.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga o Vitalu Heynenie: Ten gościu jest z kompletnie innej bajki [3/5]
Odd Warrior oraz Quest Rogue
Pierwsze pytanie, które zada zapewne wielu, dlaczego te dwa archetypy omawiane są razem? Przecież w założeniu, mają zupełnie różne, wręcz odwrotne matchupy. Wszystko powyższe jest prawdą, jednak problem jaki powodują jest taki sam, a mianowicie niesamowicie spolaryzowane matchupy. To znaczy, że grając którymś z tych dwóch decków, wynik partii często znamy jeszcze przed jej rozpoczęciem. Grasz Quest Rogue'em i trafiłeś na Tempo Maga? Możesz się poddać. Trafiłeś na Odd Warriora? Z reguły to rywal się podda zaraz po zagraniu przez ciebie Questa, aby nie marnować czasu. Nie tak powinna wyglądać gra karciana.
Cube
Kostka od bardzo długiego czasu, stanowi w grze podstawę wielu talii. Wcześniej ladder dominował CubeLock, teraz natomiast bardzo mocny jest Łowca oparty o agonie, a w mecie wciąż istnieje Hadronox Druid. Zmiany dotyczące tej karty mogłyby nieco odświeżyć grę.
Prince Keleseth
Co prawda karta ta już niedługo zniknie ze standardu, jednakże wielu graczy zapewne ucieszyłoby się, gdyby pozbyto się go kilka miesięcy szybciej. Keleseth od długiego czasu stanowi o sile wielu decków, gdzie często dobranie go na drugą turę zwiększa nasze szanse na zwycięstwo o kilka/kilkanaście procent. Tak duża zależność winratio od jednej karty także nie powinna mieć miejsca. Problem polega na tym, że nie za bardzo wiadomo, jak go znerfić. Zwiększenie kosztu many niszczy cały pomysł z trzema książętami (2 mana Keleseth, 3 mana Taldaram, 4 mana Valanar, gdzie każdy z nich wymaga talii bez kart o koszcie równym kosztowi danego księcia). Także mechanika samego Kelesetha jest na tyle unikatowa, że ciężko ją sensownie zmienić. Prawdopodobnie w tym wypadku pozostanie nam czekać na rotację.