Luca Toni: Nie jestem z siebie zadowolony

Napastnik Luca Toni jest szczęśliwy, że reprezentacji Włoch udało się wywalczyć awans do ćwierćfinału, ale już z siebie samego nie do końca. Snajper Bayernu Monachium zdaje sobie sprawę z tego, że powinien był wykorzystać przynajmniej część sytuacji, w których się znalazł.

W tym artykule dowiesz się o:

- Moje strzały cały czas są niecelne, z czego nie jestem zadowolony. Także przy sytuacji, po której strzeliliśmy bramkę na 1:0 nie zachowałem się najlepiej. Najważniejsze jednak, że udało nam się awansować do ćwierćfinału. W meczu z Francją udowodniliśmy, że zasłużyliśmy na to - stwierdził.

- Byliśmy krytykowani, ponieważ źle rozpoczęliśmy te mistrzostwa, ale nigdy nie było żadnego problemu z selekcjonerem, ani też między nami samymi. Także mecze z Rumunią i Francją pokazały, że znajdujemy się w ciężkiej grupie - dodał.

- Brak Pirlo i Gattuso? Andrea jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, a dla nas niezwykle ważny. Rino to gladiator, który zawsze twardo walczy, to wspaniały zawodnik. Oczywiście sądzę, że zagramy dobrze, damy z siebie maksimum, aby spełnić zarówno swoje, jak i marzenie wszystkich Włochów - zakończył napastnik.

Komentarze (0)